@meczennik_: Ja też nie. Ciekawe jak to wygląda. Czy każdy zbiera swoim tempem i dostaje wypłatę za ilość zebranych owoców/warzyw, czy stoi ktoś nad ludźmi i popędza...
Gdy byłem młodzieńcem zdarzało się zbierać jagody w lesie i sprzedawać w skupie.
@Ca_millo: Jak owoce typu maliny, truskawki, to zbierasz na kilogramy. Ile zerwiesz, tyle zarobisz. Więc nikt nie pogania, najwyżej mniej zarobisz. W przypadku jabłek może być inaczej, bo tam na godziny się zrywa.
Gdy byłem młodzieńcem zdarzało się zbierać jagody w lesie i sprzedawać w skupie.
Komentarz usunięty przez autora