Mamy przebieg rozmowy, która miała miejsce dziś w Białowieży, przy granicy polsko-białoruskiej, po incydencie z białoruskimi śmigłowcami:
Polski żołnierz - O dzień dobry! O właśnie jestem ogółem przy białoruskiej granicy. Jestem na wsi...
{Nadchodzi białoruski komandos zrzucony przed chwilą ze śmigłowca}
Polski żołnierz - A ja teraz patroluję...
Białoruski komandos - Co tam...
Polski żołnierz - Granicę
Białoruski komandos- Granicę i eta?
Polski żołnierz - Tak o i obserwowałem Was jak lecicie.
Białoruski komandos- I co, budziesz miał wojnu sheto?
Polski żołnierz - Słucham?
Białoruski komandos- Będziesz miał wojnę z tego?
Polski żołnierz - Jaką wojnę?
Białoruski komandos- Nu...Po co patrolujesz?
Polski żołnierz - Ja jestem polskim żołnierzem! Ja strzegę ojczyzny!
Białoruski komandos- O to, mój kolejny kompan jest.
Polski żołnierz - Ja trochę Was śledziłem odkąd przekroczyliście granicę. Jeszcze później dam znać do dowództwa.
Białoruski komandos- I tooo... budziesz miał wojnu sheto?
Polski żołnierz - No to... Jeden przelot białoruskich śmigłowców i wojna?! Nie ma czegoś takiego. Dobra sami widzicie, muszę przygotować raport z tego.
Mamy przebieg rozmowy, która miała miejsce dziś w Białowieży, przy granicy polsko-białoruskiej, po incydencie z białoruskimi śmigłowcami:
{Nadchodzi białoruski komandos zrzucony przed chwilą ze śmigłowca}