Wpis z mikrobloga

Mała ciekawostka:
Na zdjeciu jest trasa z jednego etapów Sudetycup.
Z punktu nr 3 na 4 jest dwa kilometry w linii prostej.
Najlepsi krecili to w okolicach 20 niezależnie czy biegli po drodze (tej na dole) czy po leśnych ścieżkach.
A leśne ścieżki wyglądały czasami jak ścieżki a czasami to były koleiny po przejechanym sprzęcie od drwali.
Nie wspominając o kamulcach kamieniach gałęziach drzewach bagnach itp.
Ja wybrałem na skróty.
Były momenty że zastawiałem się gdzie nogę postawić. No ale nie bez powodu karetka czeka na mecie. Chociaż chyba nic poważnego się nie wydarzyło.
Konkluzja na koniec
U mnie robienie 2km up co miesiąc od kwietnia niewiele pomogło. Za rok trzeba zacząć w lutym.
Może będzie lepiej.

Ale mam pytanie do mądrzejszych przy okazji.
Picie.
Znowu mam z tym problem.
Cztery dni.
Przed startem 1 litrowy Tymbark plus 0.7 oshee. W trakcie leję się ze mnie jak z świnki.
Po powrocie litr tymbarka.

Mam wrażenie że w momencie jak się mega intensywnie pociłem to się bardziej wtedy męczyłem. Za dużo płynów pomyślałem sobie.
Ale wtedy przypomniałem sobie dawne czasy gdy piłem mniej przed startem i nie kończyło się to dobrze.
Jest na to jakiś sposób?
Jakiś wzór matematyczny
#bieganie
Slwk_1 - Mała ciekawostka:
Na zdjeciu jest trasa z jednego etapów Sudetycup.
Z punktu...

źródło: IMG_20230731_182633

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
@Sl_w_k_1: najlepiej oczywiście mieć stoiska z piciem, samemu na dalekie spokojnie biegi butelka 1,5l, wtedy można pić kiedy potrzeba.

Nic nie biorąc ciężko idealnie dopasować ilość przed, raz wyjdzie lepiej, raz gorzej, bo mocno wpływa na to temperatura, trzeba dobrze ocenić jaka będzie, nie zawsze się to udaje.
  • Odpowiedz