Wpis z mikrobloga

@Meserole: To tak jak w 95% federacjach. Moj wujek od dziecka cwiczy sztuki walki, kumpluje sie z zawodomymi fighterami i ogolnie ma „#!$%@?” na tym punkcie (Nawet kiedys zalatwil razem ze znajomym walke Darowi Lwu gdy ten nie byl popularny, przed fame 1 chyba nawet). Mowil, ze wiekszosc z samych walk nigdy by sie nie utrzymala i ratuje ich glownie „dodatkowa” praca lub sponsorzy.