Wpis z mikrobloga

Szkoda, że nie urodziłem się w Meksyku czy Kolumbii. Mógłbym wtedy spróbować swoich szans I zostać narko baronem jak Escobar czy El Chapo. Byłbym kimś, bogatym, posiadającym władzę człowiekiem. Mama by była pewnie dumna ze mnie i w ogóle. Ale niestety urodziłem się w Polsce i tu jestem i będę nikim. Ehhhhhh
  • 2