Hej hej, mam pewien problem. Otóż, dziewczyna pojechała (drugi raz) do okulisty (co istotne - prywatnie). Na DRUGIEJ wizycie dowiedziała się, że ma pojechać do innego miasta zapytać w klinicie (oczywiście też prywatnej) czy jej to zrobią. Oczywiście za obie wizyty zapłaciła. Tak, wiem, zachowała się jak się zachowała - ale pytanie, co powiedzieć w tej klinice, aby zwrócili za wizyty (bo nie było tam żadnej porady) ew. kolejne były bez opłat? Ofc zdaje sobie sprawę, że trochę walka z wiatrakami - w takiej sytuacji gdzie mogę ich zgłosić?
Bo potem każdy myśli, że "i tak nie oddadzą" i potem w biały dzień okradają bezkarnie pacjentów. Ha tfu #lekarz #medycyna
@SkrytyZolw: Nie, i to w sumie może być problem. "Zbadała" najpierw. Tylko, że to badanie było w stylu "a zeza ma Pani do środka czy na zewnątrz?" - okulista specjalista pyta o takie rzeczy XD
@SkrytyZolw: No tak, zdaje sobie sprawę. :/ Still, no nie mogę zaakceptować, że po dwóch wizytach laska jej mowi, że "hehe, no sorki, pani idzie zapłaci gdzie indziej"
Otóż, dziewczyna pojechała (drugi raz) do okulisty (co istotne - prywatnie). Na DRUGIEJ wizycie dowiedziała się, że ma pojechać do innego miasta zapytać w klinicie (oczywiście też prywatnej) czy jej to zrobią. Oczywiście za obie wizyty zapłaciła.
Tak, wiem, zachowała się jak się zachowała - ale pytanie, co powiedzieć w tej klinice, aby zwrócili za wizyty (bo nie było tam żadnej porady) ew. kolejne były bez opłat? Ofc zdaje sobie sprawę, że trochę walka z wiatrakami - w takiej sytuacji gdzie mogę ich zgłosić?
Bo potem każdy myśli, że "i tak nie oddadzą" i potem w biały dzień okradają bezkarnie pacjentów. Ha tfu
#lekarz #medycyna
Still, no nie mogę zaakceptować, że po dwóch wizytach laska jej mowi, że "hehe, no sorki, pani idzie zapłaci gdzie indziej"