Wpis z mikrobloga

#!$%@? piąteczek... pamiętam jak co tydzień (gdy jeszcze chodziłem do kołchozu) w piątunio wieczór jechałem do miasta powiatowego zatankować gruza, aby mieć jak dojechać do januszexu w nadchodzący tydzień, kupić dwa browary (słaby łeb here) i puścić sobię tę muzyczkę (postowałem to często na tagu) w piwnicy przeglądając wypok lub gdzieś w plenerze na słuchawkach kontemplując naturę i ciszę gdzieś grubo po północy. To była JEDYNA rozrywka dla mnie w całym tygodniu, te jedyne kilka godzin w ciągu całego tygodnia gdy mogłem odpocząć psychicznie. Pewnie za kilka lat ten okres będę wspominał z lekką nutą nostalgii lecz mam nadzieję, że te czasy które opisałem powyżej już nigdy nie wrócą ehh
#przegryw #feels #depresja
HausHagenbeck - #!$%@? piąteczek... pamiętam jak co tydzień (gdy jeszcze chodziłem do...
  • 1
  • Odpowiedz