Aktywne Wpisy
Tommy__ +711
Pamiętam jak za gówniaka oglądałem TVP, akurat wchodziliśmy do UE i leciało "Europa da się lubić" gdzie pokazywali, że ludzie, którzy mieszkają w innych krajach, to tacy ludzie jak my, co mają swoje zwyczaje i nawyki, wszyscy potrafią żyć w zgodzie. A teraz można co najwyżej usłyszeć, że Niemcy chcą zniewolić Polskę a imigranty i lewacki terror niszczą zachodnią Europę
#sejm
#sejm
Często rosyjskiej i białoruskiej opozycji zarzuca się to, że popiera Ukrainie z pobudek partykularnych i instrumentalnie posługuje się swą opozycją wobec tandemu Władimira Władimirowicza Putina i Aleksandra Grigoriewicza Łukaszenki, lecz ich realne poglądy w wielu kwestiach egzystencjalnych dla Ukrainy i świata demokratycznego są zbieżne, przykładem jest sprzeciw Aleksieja Nawalnego do jasnego stwierdzenia, że terytorium Krymu jest częścią terytorium Ukrainy. Innym przykładem są związki opozycji rosyjskiej ze skrajną prawicą, czego dowodem ma być uczestnictwo choćby wymienionego wyżej Aleksieja Nawalnego w tak zwanych ruskich marszach w okolicach przełomu pierwszej i drugiej dekady XXI wieku.
Lecz ja chciałbym przedstawić środowisko ludzi ideowych, którzy walkę za Ukrainę widzą w kontekście walki o sprawiedliwość, o lepsze społeczeństwo, nie dawali platformy rosyjskim monarchistom (tak, pamiętamy o debacie Nawalnego z Girkinem) i nie chcą przejąć władzy w Rosji, by realizować imperialne cele z lepszym marketingiem dla Zachodu.
Pragnę przedstawić Wam Bojową Organizację Anarcho-Komunistów (БОАК), której białoruscy i rosyjscy członkowie od początku wojny twardo popierają naród ukraiński w jego walce przeciwko tyranii. Jej założyciel, Dimitrij Piegow, poległ w kwietniu tego roku w walce pod Bachmutem (widoczny na zdjęciu), pozostawił po sobie specjalnie przygotowany list pożegnalny, który przetłumaczyłem i prezentuję tutaj:
Nazywam się Dimitrij Pietrow i jeżeli czytasz te słowa, najprawdopodobniej poległem walcząc przeciwko putinowskiej inwazji na Ukrainę.
Jestem członkiem Bojowej Organizacji Anarcho-Komunistów (BOAK) i pozostanę nim nawet po mej śmierci. Założenie Organizacji było pomysłem wynikającym z naszej wiary w zorganizowaną walkę. Udało nam się tę wiarę zasiać po różnych stronach granic państwowych.
Zrobiłem, co mogłem, by przyczynić się do zwycięstwa nad dyktaturą i przybliżyć nas do rewolucji społecznej. Jestem dumny z moich towarzyszy, którzy walczyli, bądź walczą w Rosji i poza nią.
Jako anarchista, rewolucjonista i Rosjanin uznałem za konieczne, by wziąć udział w zbrojnym oporze Ukraińców przeciwko putinowskim okupantom. Zrobiłem to z poczucia sprawiedliwości, by bronić ludu Ukrainy i dla wyzwolenia mojego kraju, Rosji, spod opresji. Zrobiłem to dla ludzi, którzy są pozbawieni godności i szansy, by być wolnymi przez zbrodniczy system totalitarny stworzony w Rosji i na Białorusi.
Innym ważnym powodem dla wzięcia udziału w tej wojnie jest ukazanie działania internacjonalizmu w praktyce. W czasie, gdy ludożerczy imperializm się budzi narosła fala nacjonalizmu i nienawiści dla Rosjan. Pokazuję słowem i czynem, że nie ma „złych narodów”. Wszystkie narody mają tę samą kulę u nogi - chciwych i żądnych władzy władców.
To nie była moja indywidualna decyzja i działania, a kontynuacja naszych działań dążących do zbudowania trwałych struktur i zbrojnej walki z tyranami naszego regionu.
Moi drodzy przyjaciele, towarzysze i krewni, przepraszam wszystkich tych, których zraniłem moim odejściem. Bardzo doceniam wasze ciepło. Jednak mam głęboką wiarę w to, że walka o sprawiedliwość, przeciw uciskowi i niesprawiedliwości jest jedną z najbardziej wartościowych spraw, jakiej człowiek może poświęcić swoje życie. A ta walka wymaga wyrzeczeń, aż do całkowitego samopoświęcenia.
Najlepszym wspomnieniem dla mnie będzie to, co robiłem, jeżeli bedziecie kontynuować aktywną walkę, pokonując osobiste ambicje i niepotrzebne szkodliwe konflikty. Jeśli nadal będziecie aktywnie walczyć o stworzenie wolnego społeczeństwa opartego na równości i solidarności. Dla Ciebie, dla mnie i dla wszystkich naszych towarzyszy. Ryzyko, deprywacja i poświęcenie na tej drodze są czymś stałym. Ale bądźcie pewni – wszelkie trudy nie są na marne.
Tulę Was wszystkich,
Wasz Ilia Leszy, „Sewa”, „Lew”, Fil Kuźniecow.
Dimitrij Pietrow.
ŹRÓDŁO: https://t.me/boakom/111