Wpis z mikrobloga

Elo, królowie złoci i królowe platynowe.

Minął tydzień, podczas którego wypadł mi i @Leszek_Milewski wtorkowy poranek, który pewnie rozładowałby jakąś część afer tęskniących do omówienia. Niestety, Puchar Polski się wówczas przytrafił, co oznacza, że dzisiaj mamy prawdziwą kumulację tematów. Bo przecież:

- nie można dłużej milczeć, gdy KSW zawłaszcza kolejny fragment naszej rzeczywistości, tym razem wykorzystując finał Pucharu Polski do promocji podprogowej swojego KSW: Colloseum
- nie można udawać, że nie widzimy - gdyby Filip Mladenović miał pod ręką kuwetkę na dokumenty, mógłby nią cisnąć w piłkarzy Rakowa Częstochowa
- decyzje Komisji Ligi: czy dokładna analiza źródłowego materiału będzie wymagać takich nakładów sił i czasu, że członkowie Komisji Ligi zestarzeją się w swoim pokoju obrad, pozakładają w międzyczasie wielopokoleniowe rody oraz utworzą własny kod kulturowy?
- wstyd za swojego piłkarza: jak jebnie bułę, ale niekoniecznie jak jebnie z łokcia
- piłkarze na podsłuchu - przyszłość piłki. Ale jeszcze większa przyszłość piłki - sztuczna inteligencja generująca ich odzywki na podstawie przeniesienia ich świadomości do rzeczywistości wirtualnej i szczegółowej analizy siły bodźców meczowych
- incydenty. Incydentalne, ale się zdarzają. Albo nawet: dochodzi do nich. Tych incydentów.

Poza tym na szczęście wracamy do zamierzchłej prehistorii i między innymi medialnego touru Fernando Santosa:

- co wiem o Polsce? Ile płaci swojemu selekcjonerowi.
- O Boże, jest tu zimno.
- O Boże, jest tu afera premiowa.
- O Boże, są tu piłkarze, którzy nie potrafią realizować założeń taktycznych.
- Fernando Santos - trochę oczywistości, trochę banały, trochę wuj Zbyszek nad grobami we Wszystkich Świętych, ale i trochę racji.
- Fernando Santos wrzuca na grill reprezentantów: nie walczą, nie słuchają się, mają mylnie wysokie przekonanie o własnej jakości, brakuje im odwagi, zacięcia, generalnie to prawdziwe żmijowisko
- Przemysław Frankowski: no tak, zgadza się, w kadrze nie ma z kim poklepać
- Przemysław Wiśniewski: Ekstraklasa? Nikt nie chce piłki, bo się boi.
- Stan Gry: jest źle.
- PZPN-owski as z rękawa: mecz z Niemcami na Narodowym, wielkie pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego, wielki mecz, wielka impreza
- Stan Gry: nadal jest źle i dodatkowo mamy jeszcze mecz z Niemcami, którego nie chce trener i który trener torpeduje w mediach
- Radosław Michalski odpowiadający za spójność przekazu PZPN-u oraz selekcjonera - widywaliśmy lepsze wejście w rolę człowieka odpowiadającego za spójność przekazu.

Czy moglibyśmy jednak ominąć zupełnie Ekstraklasę? Niezupełnie.

- Waldemar Fornalik, dlaczego Interpol pozwalał mu na podróże po Europie, gdy zajmował się wyłącznie ogołacaniem kasy Piasta Gliwice
- Piast Gliwice i szacunek do legend klubu: szacunek jest duży, ale tak duży, żeby płacić im pieniądze, to nie
- czy da się przemilczeć złe zachowanie legendy? Czasem się da, ale czasem trzeba uderzyć pięścią w stół, gdy jakiś złodziejaszek śmie śmieć mieć roszczenia
- czy Exposito schudł 20 kilogramów? zobacz jak.

I to chyba tyle. Wielkie, wielkie dzięki, że wytrzymaliście ten okropnie długi czas urlopu Leszka Milewskiego. Wielkie, wielkie dzięki, że pozostajecie z nami. Dzięki za wyrozumiałość, dzięki za cierpliwość, za wszystkie słowa wsparcia, wyświetlenia, lajki, łapki w górę, plusy i wszystkie inne miłe lubi niemiłe rzeczy. Do zo za tydzień!

Tag do czarnolistowania: #tetrycy

Tagi tematyczne: #reprezentacja #ekstraklasa #goalpl #pilkanozna #rakow #legia

Link do YT:
JakubOlkiewicz - Elo, królowie złoci i królowe platynowe. 

Minął tydzień, podczas kt...
  • 3
  • Odpowiedz