Wpis z mikrobloga

Czwarte mistrzostwo NBA Michael Jordan zadedykował swojemu zmarłemu tacie, z którym był bardzo zżyty. Zaraz po meczu finałowym (odbył się w Dzień Ojca) wpadł do szatni, upadł na ziemię i zaczął płakać - rok 1996.

Jego przerwa w karierze również była spowodowana śmiercią ojca, który to marzył aby jego syn grał w baseball. Wtedy też Jordan zakończył grę w NBA i zaczął grać w baseballowej drużynie Chicago White Sox. #nba #jordan #koszykowka #fotografia
źródło: comment_xPuhSYr2EV4ojaEAKBYlHEiYbRinfo3i.jpg
  • 7
@PlayTheGame: Czytałem o tym kiedyś. Istniały również takie teorie, że ojciec Jordana zginął za hazard syna (jakieś długi czy cuś). Mimo, iż wielbię Jordana miłością ostateczną, to z wielu jego biografii wyłania się obraz zawziętego (czy wręcz zawistnego), nie znoszącego sprzeciwu, ogarniętego manią wygrywania i samolubnego (czy wręcz chciwego) na boisku gracza. Ale myślę, że gdyby nie to, nie zostałby najlepszym graczem w historii tego sportu.
@cekaone: Chciał ze względu na ojca któremu widocznie nie wystarczało że syn jest najlepszym koszykarzem na świecie. A tak może zdobyłby 8 mistrzostw z rzędu, to by było coś czego już nikt nigdy by nie przebił