Wpis z mikrobloga

@isolated211: najwazniejsze to uswiadomic sobie, ze to wszystko co masz teraz w bani to nieprawda zanim #!$%@? do konca. To wszystko minie i znowu bedziesz fajny, "normalny", i taki jak my wszyscy tutaj - chwilowo po tej dobrej stronie mocy :) meczacy klimat, sam nie wiem czemu wracam do tego #!$%@? co jakis czas. Chyba moj proces trzezwienia nie przebiega prawidlowo, mam wrazenie, ze w momencie kiedy odstawilem wódę uznalem,
  • Odpowiedz
@Gzyro: ja sie nawet nie balem - wiedzialem, ze nie wyjde i #!$%@?, sprawa zamknieta. Telefon wyciszony i piźniety za łóżko i zakryty, zeby broń Boże nie odebrać jakiegos waznego telefonu np. od siory, zeby zawiezc siostrzenice do ortodonty, czy cos w tym stylu. Pare miechow temu juz takiego turbozwierzaka z siebie zrobilem, ze ani wyjsc, ani po zarcie zadzwonic, bo zapomnialem jak sie mowi po ludzku, ze wyczyscilem cala
  • Odpowiedz