Wpis z mikrobloga

@Rimbolo: Dotąd uważałem, że jeśli ktoś od małego był odtrącony, to potem już pozamiatane i w zasadzie to prawda. Takich przypadków jest większość. Jednak bywają też takie (historie kilku osób stąd mi to uświadomiły), gdzie w dzieciństwie jest niby płynny rozwój, życie towarzyskie, ale w okresie dojrzewania ma miejsce ostateczna walidacja genetyczna i wtedy wszystko siada. Życie staje się dokładnie takie same, jak u kogoś, kto gnił od małego.
@kamil150794: okres dziecięcy i nastoletni. To w relacjach z rówieśnikami następuje - że tak powiem - pierwsza weryfikacja. Potem, jak mówisz, następuje walidacja genetyczna - pozytywna lub negatywna. Często jednak obie przebiegają albo negatywnie, albo pozytywnie. Może nie zawsze, ale moim zdaniem przeważnie.

Jeśli już rozpatrywać te wspomniane odstępstwa, to moim zdaniem łatwiej jest spaść, niż się wspiąć. Moim zdaniem jeśli ktoś od początku jest creepowatym spierdoksem/ odtrącanym odludkiem, to
@kamil150794: To brutalnie prawdziwe, aczkolwiek z mojego własnego doświadczenia powiem, że sp*$#enie ujawnia się już w wieku dziecięcym, przy pierwszych grupowych, zorganizowanych kontaktach z rówieśnikami. Pamiętam, że byłem wycofanym cichym creepem i nie potrafiącym złapać kontaktu z rówieśnikami odludkiem już w wieku 6 lat, odkąd poszedłem do zerówki. Co ciekawe, w wieku 3-5 lat kumplowałem się ze starszymi o kilka lat goovniakami z sąsiedztwa - późniejszym patusem i n0rmicką kuzynką -
@kamil150794: Myślę, że jednak najważniejsze jest dzieciństwo. Jeśli od małego gówniaka byłeś odludkiem i miałeś problemy z socjalizacją, to bardzo trudno jest nie skończyć jako przegryw.

W okresie dojrzewania, jeśli miałeś ok dzieciństwo, raczej jest walidacja tego, czy będziesz zwykłym mirasem, czy czymś więcej . To też istotne, ale raczej mniej z punktu widzenia samego przegrywu.

Oczywiście nie mówię teraz o relacjach z płcią przeciwną, bo tu okres nastoletni jest najważniejszy,
@kamil150794: @ArmageddonPrzeciwBladziom @soyunmago powiem wam

jak jawią nam się dziś, jakieś walki rycerskie, trud uprawy pola rękoma, przemierzanie tras konno przez cały dzień albo z buta i rodzenie się dziesiątkami z matki by umierać młodo na wojnie za wizje królów, #!$%@? ciemnymi czasami
jak jawią nam się dziś, brak internetu, brak telefonu, brak telewizji, brak rozwiniętego transportu, niewolnictwo, praca przemysłowa #!$%@? ciemnymi czasami
tak jawić się będą jutro, ludziom z następnych
@Rimbolo: @ArmageddonPrzeciwBladziom @Janusz_Jubicz Jestem przekonany, że zostałem odrzucony przez zdeformowaną twarz i dałnowaty głos. W pierwszych latach byłem o wiele bardziej otwarty, dynamiczny i chętny do zabawy z innymi. Niestety odtrącenie i potem lata gnębienia wszystko zniszczyły. W szkole średniej już mnie nie nękano, ale co z tego, skoro miałem praktycznie dekadę niedorozwoju, a tamci mieszkali daleko i mieli swoje życie.