Aktywne Wpisy
TfarukBartus +167
Nigdy nie zabrałem nic ze śmietnika aż do dzisiaj (lvl24), poszedłem wyrzucić śmieci a tu się okazało że ktoś wyrzucił 3 kartony gier, jako graczowi szkoda mi gier na płytkach więc zabrałem je ze sobą... W domu moim oczom ukazały gry zwykle, edycję specjalne, edycję kolekcjonerskie, a większość to gry dzieciństwa/nastoletnich lat, stan płyt w większości to 6/6 bądź 5/6 (ciekawe czemu wyrzucił taką kolekcje?), no cóż trzeba zamówić stacje płyt na
sebek1234 +109
Oglądałem sobie hotele na bookingu i w opiniach znalazłem to. Ludzie ciągle mnie zaskakują. XD
#humorobrazkowy #booking #heheszki
#humorobrazkowy #booking #heheszki
W gniocie 707 z ust "producenta wypierda" około 20.40 minuty dowiadujemy się, że goście z gołębnika wybierają się też do Ratanakiri.
Biorąc pod uwagę nagłą "produkcję" gołębników do wynajęcia tj. Sikanoville, Kompot i Się Ryp, to w/g mnie, jest to większe przedsięwzięcie /już o tym pisałem/, a nasi niby bezmesmani są jedynie podwykonawcami. Wydaje się, że ci odwiedzający te "przybytki" mają punkt zaczepienia w różnych częściach Królestwa, Cambodii i możliwym jest, że celem głównym jest- kontrola przez inwestorów awokadowych zboczy, gdyż naoczna kontrola to kontrola naoczna, po "zainwestowaniu", bo coś te drzewka jeszcze nie rodzą, a mijają lata.
Na ile te dywagacje są uzasadnione, nie wiem. Ale taka rozkminka "srana" to start do dyskusji.. Zachodzi też pytanie, czy hajsiwko na te inwestycje w gołębniki spłynęło z samej góry?
A w wolnych chwilach od "pracy" oczywiście na" lajtopie" chwytamy zaweleczki w dłoń, xd
Misza zadziałał by ich odciąć od siebie bo to wstyd
Raptem wszyscy zaczęli albo wynajmować pokoje albo guest housy.
Sam przykład Gapcia gdzie w Koh Kongu wynajmowali gołębnik za 200-250$, a tu nagle skok na 500$ i to przez 2 lata i Gapa jakoś tego nie przeżywał, a wiemy jaka to sknera, to nasuwa podejrzenia że to nie jego kasa. Do tego koszty przeprowadzki itd.
Ci w Kampocie też bo jak to rybi zawsze
Jak się ma „fach w ręku”, bez względu na to czy jest się rzemieślnikiem, ekonomistą, hotelarzem czy restauratorem to się zarabia pieniądze tym co się potrafi. Jak się jest businessmanem z wygórowanymi aspiracjami i parciem „na szkło” to właśnie pozostają do wynajęcia wolne pokoje w mieszkaniu lub nauka gotowania z YT.
Z całego „towarzystwa” to chyba osoba
@dizel81: Bo nasi biznesmeni do niczego innego się nie nadają, wiesz już łatwiej się nie da wymyślić. Do każdego innego " biznesu " trzeba trochę wysiłku i pomyślunku.
Tutaj niema drugiego dna i jakiejś wyższej konspiracji.