Wpis z mikrobloga

@LetMeStay: najgorzej jest, kiedy słuchasz wszystkiego co tylko wpada w ucho, od rapsów po jakieś szitowe piosenki miłosne, a potem zaczynasz spotykać się z kimś, kto mocno krytykuje jakiś jeden styl () i jak tu pokazać playlistę?
  • Odpowiedz
  • 2
@det11: No mam to samo, słucham od agresywnego podziemnego rapu, do skocznego disco-polo. I nie wiem jak to nawet przedstawić swojej przyszłej połówce. Sam sie przed sobą czasami wstydzę czego ja słucham.
  • Odpowiedz
@LetMeStay: +1, dlatego jak jadę sama w aucie np. To puszczam swoją playlistę i drę japę na wszystkie strony, a jak z kimś to leci po prostu radio ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@det11: Przeciez to w muzyce jest wlasnie najlepsze, to zróżnicowanie. Ja słucham prawie wszystkiego, no moze poza popem czy disco polo, ale nie dlatego, że nie uwazam tego za muzyke czy ze wstyd, tylko dlatego, że nie lubię. A tak swoją drogą to uważam, że ten pop że stacji radiowych juz dawno przebił disco polo pod względem niskiej jakości artystycznej. 90% to chyba modulowane głosy czarnych.
  • Odpowiedz
ja nawet znajomym się boje mimo że jestem już stara baba na studiach, bo nadal się ze mnie ciągnie z gimnazjum jak ,, przyjaciółki " się tak zachowały że miałam jak w tym memów ,,-ok I'll turn it off, -thank you"
  • Odpowiedz
+1, dlatego jak jadę sama w aucie np. To puszczam swoją playlistę i drę japę na wszystkie strony, a jak z kimś to leci po prostu radio ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@det11: A ja, jak kogoś wiozę, to też puszczam swoją playlistę. I co i raz słyszę pytanie: – O, co to?
  • Odpowiedz
@jednorazowka: wolę puszczać radio, niż słuchać komentarzy w stylu "puść coś normalnego" ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja nie mam problemu z zaakceptowaniem tego, co ktoś inny słucha, ale np. jak jadę z moją rodziną, to oni już czegoś takiego pokazać nie potrafią. No i to powoduje później takie obawy, ale walić to ( )
  • Odpowiedz