Wpis z mikrobloga

Na kanale Nam Zależy wleciała półgodzinna reklama watykańskiego awokadowego biznesu z Ratanakiri. Podsumowując:
● Dziwisz znalazł się po raz pierwszy przez przypadek w Kambodży 7 lat temu (licząc od 2022 kiedy nagrano wywiad), bo zwiedzał turystycznie sąsiednią Tajlandię
● Dziwisz mniej więcej pół na pół czasu dzieli pomiędzy Polskę a Kambodżę
● Dziwisz pracował ok. dekadę w korporacjach typu Sferia itd; zarządzał sprzedażą w spółce Banku Polskiego; potem założył firmę inwestycyjno-doradczą
● Ratanakiri Paradise miało być pierwotnie mniejsze
● "Później powstawały restauracje, biznesy związane z turystyką aż do 2020"
● jak hotele stanęły przez pandemię to wzięli na tapet projekt awokado
● w Ratanakiri panuje bardzo podobny klimat jak w ojczyźnie awokado w Meksyku
● dzięki obfitym opadom deszczu w Ratanakiri awokado nie trzeba regularnie podlewać, co nie wysusza lokalnych wód jak to jest np.Kaliforni czy Chile gdzie trzeba plantacje awokado intensywnie podlewać
● w porze suchej plantacje są podlewane zebraną deszczówką, okres ten trwa max 4 miesiące, ale nawet wtedy nie trzeba awokado regularnie podlewać
● obcokrajowiec nie może mieć ziemi w Kambodży, ale można wziąć ją w dzierżawę na 15 lat, zazwyczaj płatność za ten okres z góry; takowej umowy miejscowy rzekomo nie może jednostronnie zerwać
● w Kambodży nie ma nękania przedsiębiorców
● w Kambodży "system nie jest opresyjny podatkowo", nie trzeba wielu pozwoleń itd.
● Raz na miesiąc do Ratanakiri Paradise przyjeżdża na motorze pracownik firmy od pradu, przywożąc rachunek ze względu na brak poczty
● lokalsi wokół Ratanakiri Paradise są pozytywnie nastawieni do Polaków
● sadzonka awokado daje owoce dopiero 5 lat po zasadzeniu
● najniższa cena hurtowa za jaką sprzedawali owoce awokado w 2021 to 3,30$ za 1 kg; zbierają 10 ton z hektara co daje 33 000$ przychodu, a ok 35% z tego idzie na koszty, reszta to "czysty zysk"
● watykańskie awokado idzie na lokalny azjatycki rynek, normalnie awokado w Kambodży sprowadza się z Australii lub Meksyku (nie licząc drobnych lokalnych upraw)
● przed awokado, na miejscu watykańskich plantacji rosły nerkowce
● w czasie pandemii zamknęli granicę z Wietnamem, przez co miejscowi mieli problem ze sprzedażą nerkowców, które były tam sprzedawane
● Watykan planuje dalsze inwestycje w awokado
● od piątego roku od zainwestowania w działkę awokado, dzielą się zyskiem z inwestorem, poważniejsze zyski są od 7 roku
● Watykan dołączył do jakiegoś "projektu rynku nieruchomości" – kupowanie działek, dzielenie ich, budowanie shophausów i sprzedawanie ich lokalsom; to uratowało ich biznes w czasie pandemii
#raportzakcji #raportzpanstwasrodka #autostopemnakoniecswiata #anks #pater #michalpater #namzalezy #awokado
pelt - Na kanale Nam Zależy wleciała półgodzinna reklama watykańskiego awokadowego bi...
  • 11
  • Odpowiedz
obcokrajowiec nie może mieć ziemi w Kambodży, ale można wziąć ją w dzierżawę na 15 lat, zazwyczaj płatność za ten okres z góry; takowej umowy miejscowy rzekomo nie może jednostronnie zerwać


@pelt: w końcu ktoś to powiedział. Co do zrywania umów nie byłbym tego taki pewny w Azji ZAWSZE będą bronić swoich obywateli biały jest ZAWSZE na straconej pozycji.
O ile dobrze pamiętam Damian z ucieczki do Raju jak miał jeszcze
  • Odpowiedz
@wiesniakzdziuryzabitejdeskami: dzierżawa na 15 lat, a po 7 teoretycznie dopiero zysk (jeśli nie spadnie cena, drzewek nie zje żadne robactwo, grzyby itp). Na koniec po 15 latach właściciel nie wydzierżawi ponownie terenu tylko przejmie gotową plantacje z całą infrastrukturą. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
hmmm co jeszcze może pójść nie tak xDD
  • Odpowiedz