Aktywne Wpisy
ptr55 +4
Co sądzicie o zangielszczaniu swoich imion w rozmowie z ludźmi spoza Polski?
Ktoś nazywa się Paweł, a mówi "I'm Paul".
"My name is Marcin. You can call me Martin".
Mi to się wydaje trochę cringe i jakby ktoś się próbował wyzbyć swojej polskości. Chyba się nie spotkałem, żeby ktoś zza granicy tak robił, a z kilkoma narodami już pracowałem w #korposwiat, albo po prostu rozmawiałem podczas wycieczek. Co innego zdrabnianie, albo
Ktoś nazywa się Paweł, a mówi "I'm Paul".
"My name is Marcin. You can call me Martin".
Mi to się wydaje trochę cringe i jakby ktoś się próbował wyzbyć swojej polskości. Chyba się nie spotkałem, żeby ktoś zza granicy tak robił, a z kilkoma narodami już pracowałem w #korposwiat, albo po prostu rozmawiałem podczas wycieczek. Co innego zdrabnianie, albo
L3stko +25
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Sztorm posprzatał co było do posprzatania i sobie poszedł. Pewnie wkrotce wróci.
@somskia: no więc dlatego szuka się od razu pracy w gamingu czy finansach, gdzie na jakieś entry-position zwykle niewiele wymagają, a zarobki w perspektywie są nienajgorsze
Pytam, bo byłem tam na urlopie jakoś dwa tygodnie temu i nadmorska okolica bardzo znajomo wygląda. My co prawda mieszkaliśmy przy Triq Damasku, ale wydaje mi się, że kojarzę te widoczki :)