Wpis z mikrobloga

Dzisiaj rozkminiałem jak to przyjął Jaca i czy czuje się winny. Wydaje mi się, że cały dzień winnego szukał dookoła i wręcz wariował z furii aż w końcu zasnął, i tej nocy miał sen który wyglądał mniej więcej tak:
Jaca idzie korytarzem jak na konferencje fame, już z oddali słychać tłum skandujący „#!$%@?”, mimo wszystko idzie dalej w stronę tego krzyku. Okazuje się, że nie wychodzi na konferencje tylko cmentarz/kaplice gdzie wita go tłum z Tańculą, Pasutem i Reporterem na czele, krzyki z „#!$%@?” powoli przeradzają się w „to twoja wina”, „zabiłeś go”. Nie rozumie o co chodzi, i kogo zabił, odwraca się i widzi Mateusza sypiącego jakiś proszek i mówiącego „Będziesz, ze mnie dumny. Nie zawiodę cię muszę tylko sobie trochę pomóc” w tym momencie budzi się zlany potem i w pełno dociera do niego co się stało i czego konsekwencja mogło to być…

Tak jest to dość ciemne, ale tylko taki scenariusz potrafię sobie wyobrazić.
#famemma
  • 2
  • Odpowiedz
@GoodGuyChucky93: I taki scenariusz w 70% krąży mu po głowie, 30% to ustawki.Ustawki które były omawiane żeby podbić hype oraz zainteresowanie internautów robiąc z siebie pośmiewisko, liczył się tylko papier i hajs na koncie. Niestety ale papier i hajs pozostał a życia synowi nie wróci. Takie mamy czasy, chcesz łatwego zarobku i nie masz tzcipy między nogami musisz zrobić z siebie pośmiewisko mimo wszystko nie patrząc na konsekwencje. Jeden ma
  • Odpowiedz