Wpis z mikrobloga

Jakbym był Putinem to zrobiłbym tak:
1/ kupił ładną wyspę gdzieś w ciekawym rejonie świata
2/ zbudował co tam mi niezbędne do luksusowego życia
3/ całkowicie wchłonął Białoruś w skład FR
4/ zmienił prawo tak, by wiceprezydentem został Łukaszenka
5/ "umarł'
6/ prezydentem FR zostałby Łukaszenka
7/ ponieważ wojna na Ukrainie jest mu nie na rękę, więc zapewne szybko by dążył do rozwiązania sprawy
8/ ja bym sobie wyjechał w cholerę dając się "pochować" na Kremlu
9/ patrzył z daleka, jak się wszystko kończy.

Profit: winnym przegranej wojny będzie Łukaszenka. Ja miałbym spokój. Żył sobie ostatnie kilka lat w spokoju i luksusie.