Wpis z mikrobloga

Co prawda sprawa sprzed miesiąca, ale teraz się dowiedziałem: Prominent AI Philosopher and ‘Father’ of Longtermism (Nick Bostrom) Sent Very Racist Email to a 90s Philosophy Listserv

Ktoś (hmm) wygrzebał maila, którego ten wysłał ~26 lat temu, xD.

Zawsze lubiłem bezkompromisowo obiektywny sposób myślenia i mówienia; im bardziej kontrintuicyjne i odrażające jest jakieś sformułowanie, tym bardziej do mnie przemawia, pod warunkiem, że jest logicznie poprawne.

Weźmy na przykład następujące zdanie:


Czarni są głupsi od białych.


Lubię to zdanie i uważam je za prawdziwe. Ale niedawno zacząłem wierzyć, że nie będę cieszył się zbytnim uznaniem większości ludzi, jeśli będę tak mówić. Pomyśleliby, że jestem "rasistą": Że nie lubię czarnych i uważam, że jeśli czarni są źle traktowani, to jest to sprawiedliwe. Tymczasem tak nie uważam. Po prostu na podstawie tego, co przeczytałem, uważam za prawdopodobne, że czarni mają niższe przeciętne IQ niż ogół ludzkości, oraz uważam, że IQ jest silnie skorelowane z tym, co zwykle rozumiemy przez "inteligentny" i "głupi". Być może mylę się co do faktów, ale takie jest dla mnie znaczenie tego zdania. Dla większości ludzi jednak zdanie to wydaje się być synonimem:


"Nienawidzę tych #!$%@? n____!!!".


Chodzi mi o to, że o ile mówienie z prowokacyjnością bezwstydnego obiektywizmu byłoby doceniane przeze mnie i wiele innych osób z tej listy mailingowej, to może być mniej efektywną strategią w komunikacji z niektórymi ludźmi "na zewnątrz". Myślę, że jest to chwalebne, jeśli przyzwyczajasz ludzi do ofensywności prawdy, ale bądź przygotowany, że możesz ponieść pewne osobiste szkody.


Bostrom napisał pełne słowo zamiast "n____";

-----

Przewalone trochę; weź przewidź to, że za 26 lat do Internetu, zlecą się ludzie "z zewnątrz" (normictwo) i będą przegrzebywać wszystko, co upublicznisz by ci dopie---ić.

Do tego te dyskusje na forum Efektywnego Altruizmu, lol. Normictwo chce się odciąć od niego. Ch-j że organizacja opiera się na nie-normikach. Niektórzy nawet przyznają, że nawet jeśli to, co powiedział Bostrom to prawda-to i tak nie można tego mówić, i ch--j.

Ładnie to opisał w komentarzu (tłumaczenie niżej) prof. Geoffrey Miller. Przy okazji opisał ogólniejsze zjawisko: 'woke' usiłujących wytępić osoby o cechach autystycznych (i ogólnie rzecz biorąc nie-normickie). W sumie jest to dość oczywiste, w końcu to kolektywiści są.

Krótka uwaga na temat tego, dlaczego EA powinno uważać, aby pozostać inkluzywnym i przyjaznym dla osób z różnymi neurotypami:

Jako ktoś z zespołem Aspergera, zaczynam się martwić, że podczas tego najnowszego "kryzysu PR", EA wysyła dość silne sygnały nietolerancji dla tych spośród nas którzy są neuro-różnorodni - co może oznaczać, że trudno nam być "wrażliwymi społecznie", "czytać pokój" i "unikać wywoływania uczucia obrazy". (Nie twierdzę, że jakiekolwiek konkretne osoby zaangażowane w ostatnie kontrowersje związane z EA są Aspies; po prostu zauważyłem ogólną tendencję EA do bycia nieco bardziej autystycznymi niż inni ludzie, co sprawia, że lubię ich i czuję się z nimi jak w domu).

Istnieje obecnie "wojna cech", którą łatwo pomylić z wojną kulturową. Tak naprawdę nie chodzi tu o prawicę kontra lewicę, czy reakcjonistów kontra woke. Chodzi raczej o cechy psychologiczne: 'shape rotators' kontra 'wordcels', 'Aspies' kontra 'normies', systematyzatorzy kontra empaci, 'high decouplers' kontra 'low decouplers'.

EA zawsze była oazą dla Aspie systematyzatorów o wysokim stopniu racjonalnego współczucia, zdolności decouplingu i rozumowania ilościowego. Jednym z minusów bycia Aspie jest to, że czasami, a nawet często, wypowiadamy rzeczy, które normiki uważają za obraźliwe, oburzające, niewybaczalne, itp.

Jeśli narzucimy wszystkim w EA standardowe normy woke cancel culture, to odpędzimy wszystkich z takimi cechami psychologicznymi, które przyczyniły się do powstania EA, do jego rozkwitu i sukcesu. Politycznie poprawni ludzie uwielbiają piętnować osoby z Aspergerem. Wyszukują najgorsze rzeczy, jakie kiedykolwiek powiedziała osoba z neuro-różnorodnością, i wykorzystują je do zniszczenia ich reputacji, tak aby ich cechy psychologiczne i wartości nie miały miejsca w publicznym dyskursie. (Systematyzowanie i decoupling są egzystencjalnymi zagrożeniami dla politycznej poprawności....)

Widziałem to dosłownie dziesiątki razy w środowisku akademickim w ciągu ostatniej dekady. Osoby wysoko empatyczne i nisko decouplujące przejęły uniwersytety od osób wysoko systematyzujących i wysoko decouplujących. Zrobią to samo z EA, jeśli nie będziemy uważać.

Napisałem o tym znacznie szerzej w moim eseju z 2017 roku "The neurodiversity case for free speech". IMHO, jest to bardziej istotne niż kiedykolwiek, w odniesieniu do niektórych z ostatnich problemów EA w zakresie PR.


Warto przeczytać tekst z ostatniego linka. Tylko mały fragment:

...rezultatem jest "kultura ugłaskiwania", w której administracja przedkłada rzekome wrażliwości odbiorców nad prawa komunikacyjne mówców. Administracja zakłada, że najbardziej wrażliwe "płatki śniegu" są zawsze słuchaczami, a nigdy mówcami.


Większość prawdziwych geniuszy, których znałem, nie jest neurotypowa. Zwłaszcza w dziedzinie ewolucyjnej teorii gier. Mieliby wiele problemów ze zrozumieniem lub przestrzeganiem typowych uniwersyteckich zasad wypowiadania się.


Podejrzewam, że dotyczyłoby to większości genialnych ludzi, którzy zbudowali cywilizację w ciągu ostatnich kilku tysiącleci. Rozważmy tylko kilku geniuszy, którzy wydają się, biorąc pod uwagę biografie, być na spektrum autyzmu/Aspergera: Béla Bartók, Jeremy Bentham, Lewis Carroll, Marie Curie, Charles Darwin, Emily Dickinson, Albert Einstein, Sir Ronald Fisher, Sir Francis Galton, Glenn Gould, Patricia Highsmith, Alfred Hitchcock, Alfred Kinsey, Stanley Kubrick, Barbara McClintock, Gregor Mendel, Bertrand Russell, Nikola Tesla, Mark Twain, Alan Turing, H. G. Wells i Ludwig Wittgenstein.


(Co więcej, najbogatsi miliarderzy technologiczni na świecie często wykazują cechy podobne do Aspergera: pomyśl o Paulu Allenie, Billu Gatesie, Elonie Musku, Larrym Page'u, Peterze Thielu i Marku Zuckerbergu.


Na plus należy zaliczyć cywilizacyjny wkład ludzi z neuro-różnorodnościami - często decydujący w nauce i technologii. Z drugiej strony, cechy Aspergera wydają się być powszechne wśród naukowców, którzy doświadczyli najgorszych publicznych ataków na rzeczy, które powiedzieli i zrobili, a które wcale nie były zamierzone jako obraźliwe.


#polityka #neuropa #4konserwy #woke #transhumanizm