Wpis z mikrobloga

@posepny1: to pamiętam jak jedna polityczka ze Skandynawii zrobiła zakupy nie za swoje pieniadze i pożegnała się z praca. Podobnie byłó z tym śmeisznym politykiem japończykiem, który płakał jak dziecko przed kamerą i przepraszał, że użył jakoś państwowe pieniądze na onsen - gorące źródła xd
To pewnie tylko śmieszne upokorzenie polityczne jakichś pionków. Na bank w innych krają kradną, tylko nie tak ułomnie jak w Polsce i Rosji