Wpis z mikrobloga

@sneak_peek: https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_Cichociemnych#cite_note-7
Pochodzenie nazwy cichociemni wyjaśniono w publikacji Drogi Cichociemnych wydanej z inicjatywy Koła Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej w Londynie – Nazywamy się cichociemnymi. Nazwa niejednemu wyda się może dziwaczna, ale spróbujcie znaleźć lepszą na określenia takiego charakternika, który potrafi zjawić się nie spostrzeżony tam gdzie się go najmniej spodziewają i pożądają, cicho a sprawnie narobić nieprzyjacielowi bigosu i wsiąknąć niedostrzegalnie w ciemność, w noc – skąd przyszedł[7].
@sneak_peek: @harakiri03: W 'polskim slangu' to raczej że jest głupi, nieogarnięty, wstydliwy, unika wszystkiego i wszystkich, do niczego się nie przydaje, równie dobrze mogłoby go nie być. Mocno pejoratywne zapożyczenie od ociemniałych i niepełnosprawnych. Dziwnie mi się to łączy z pozostałością po PRLu, gdzie prawdziwi cichociemni byli uznawani za zdrajców którzy nie chcieli budować 'nowego porządku'
@eeehhh: właśnie tego byłam ciekawa, bo jeśli to określenie mam znaczyć to co w czasach wojny to jest to raczej pozytywne określenie kogoś sprytnego, działającego bez rozgłosu. Ale z kolei nie wiem dlaczego z drugiej strony wydaje mi się to jakimś pejoratywnym określeniem i już sama nie wiedziałam jakie to słowo ma w dzisiejszych czasach wydźwięk. Słyszałam takie określenie o współpracowniku i naprawdę się zastanawiam co ktoś miał na myśli że
@sneak_peek: Trzeba ocenić intencje osoby która to mówi i do kogo to mówi, chociaż są i takie węże, które w dyplomatyczny sposób z uśmiechem na twarzy potrafią przekazać drugiemu człowiekowi, jak bardzo nim gardzą. Moim zdaniem to jest negatywne, bo przecież nie oszukujmy się, większość ludzi nie ma zielonego pojęcia jak się nazywali nasi 'specjalsi' z 2WŚ... i dziwne/żenujące jest w dzisiejszych czasach kogoś tak porównywać. Samo słowo 'cichociemny' nie brzmi
@eeehhh: no właśnie raczej nie ma się co łudzić że dzisiejsze młode osoby będą używały tego słowa w jego pierwotnym znaczeniu, jeśli już to właśnie tak slangowo, że albo ktoś coś robi ukradkiem albo w ogóle jako określenie prześmiewcze w zależności od intencji danej osoby