Wpis z mikrobloga

@Saszina21: Ja raz płynąłem na Karlskrone z paroma znajomymi, mieliśmy własną kajute. Podróż trochę trwała wiec systematycznie dawaliśmy w czapę. Na miejscu oczywiście zwiedzanie na własną rękę, polecam taka opcje, chętnie popłynąłbym drugi raz.