Aktywne Wpisy
TrexTeR +129
Dzisiaj ojciec mi kupił samochód do jeżdzenia do pracy.
Seat Leon 1.9 TDI za równe 10 tys. To mój pierwszy, własny samochód. :) #przegryw #motoryzacja
Seat Leon 1.9 TDI za równe 10 tys. To mój pierwszy, własny samochód. :) #przegryw #motoryzacja
alkoJezus +161
I cyk, kolejna majóweczka bez alko ( ͡º ͜ʖ͡º)
Kiedyś to było dla mnie nie do pomyślenia, jak to kiełbaska bez piwa? Przecież to bez sensu
A jednak, da się
Terapia zmienia bardzo wiele, sposób myślenia, schematy którymi podążałem przez lata. Nie dogadałbym się z sobą z przed 10 lat, mam wrażenie że byłem kimś innym, byłem alkusem.
Teraz też nim jestem tylko na sucho. Życie alkoholika
Kiedyś to było dla mnie nie do pomyślenia, jak to kiełbaska bez piwa? Przecież to bez sensu
A jednak, da się
Terapia zmienia bardzo wiele, sposób myślenia, schematy którymi podążałem przez lata. Nie dogadałbym się z sobą z przed 10 lat, mam wrażenie że byłem kimś innym, byłem alkusem.
Teraz też nim jestem tylko na sucho. Życie alkoholika
Elo wam.
Piszę jako dzieciak 19 lat z prośbą o radę.
Bardzo ostro w głowie #!$%@?ł mi okres od października, czyli od rozpoczęcia studiów. TikToka odinstalowałem na początku listopada i kijem przez szmatę tej aplikacji nie dotknę za to co mi zrobiła. Nigdy nie czułem większego uczucia rezygnacji, a zarazem popełnienia epokowego błędu, jakim były ostatnie moje życiowe decyzje. Przez ten okres poddałem zajawę na sport, który był częścią mnie dłuższy czas i mocno nim żyłem. Straciłem ciekawość świata, mimo, że przez lata obowiązkowej edukacji nigdy się z tym nie spotkałem i zawsze chciałem wiedzieć najwiecej. Popadłem w brak motywacji, a raczej klinicznie upośledziłem sobie dyscyplinę. O wcześniejszym wstawaniu na 6:00 rano po zimny prysznic nie ma mowy. Nie ma opcji wstać zrobić trening z rana czy pobiegać. I problem jest taki, że nie wiem co mi się stało. To po prostu nadeszło. Ja wiem, że obwinianie studiów to idiotyzm, bo winny jest jeden i to gość, co piszę ten wysryw, ale ja zatraciłem świadomość o swojej egzystencji. Wstaję -> jem -> myślę o tym, że jest #!$%@? -> śpię. Uderzyłem już do specjalisty, wizyta numer 2 i 3 też będzie. Jednak czuję obecność tych wszystkich problemów we mnie i fakt, że sam sobie to wszystko zgotowałem. Już #!$%@?ąc od tego, że te studia są tak turbo pogięte i odrzucające mnie od dalszych przygód z edukacja wyższą. Ale ten kwit by się jednak mógł w przyszłości pojawić. Chciałbym mieć robotę, ale póki co to skończyłem liceum, pracowałem na budowie i lubię rozmawiać, a nie wiem czy znajdę z tymi kompetencjami pracę. Kasa niby nie jest wielkim problemem, bo trochę umiem przyszachraić na jakichś internetowych rzeczach, i rodzice jak trzeba, to by pomogli. I widzicie, kolejny przykład, który sprawia, że tych #!$%@? zmartwień i przemyśleń nie powinno u mnie być - mam zajebistą rodzinkę.
I na koniec już, zadam to pytanie. Jakie kroki podjąć, żeby się z tego odkopać? Bo póki co jestem rozdarty i już #!$%@? nie wiem o czym myśleć.
Pozdro i trzymajcie się. Wiem, #!$%@? wpis.
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63c20e6c01f4c80d190158ec
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt