Wpis z mikrobloga

@Kennyy: Po takim robin hoodzie musiałem domówić komplet szaftów :P Ten trafiony w lotce się wygiął i przestał trzymać pórko, a po kilku próbach nastawiania tych wygiętych pręcików jeden z nich w końcu się ułamał i cały szaft był do wyrzucenia.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@anghelus Z tych pro gripów jestem mega zadowolony. Po tym Robin Hoodzie ani śladu, piórka przez 2 tygodnie spadły może 2 razy. Prismy strzelały co kilka dni a piórka czasami co rzut na ziemi bo szybko się rozluźniały
  • Odpowiedz