Gdzie jechać na wakacje? Myślałem gdzieś zagranicę ale z małym dzieckiem to będzie udręka w samolocie? Polskie morze? Jakieś domki? Jaka miejscowość? #wakacje
@kopek: polskie morze to okropny pomysl xD woda zima, pogoda niepewna i drogo. Czy w samolocie to udręka? Chyba najwieksza dla współtowarzyszy podróży, ale generalnie idzie sie przemęczyć te 2, max 3h jak ma to byc w europie lub bliskiej okolicy.
@kopek: to ją wymęcz przed podróżą i niech śpi. Zależy gdzie mieszkasz, ale z połowy polski dłużej jedzie sie nad morze niz leci przykladowo do chorwacji/wloch/hiszpanii. Ją jestem z wielkopolski i szybciej doleciałem na islandie niz dojechałem autem nad morze xd
@kopek puszczasz bajki i dziecka nie ma, w samochodzie jest przypięta pasami i nie może się ruszyć a w samolocie poza startem i lądowaniem może swobodnie się poruszać na fotelu. Dla małych dzieci są specjalne pasy że trzyma się je na kolanach gdy jest konieczność zapięcia pasów. My lataliśmy z dwulatkiem, przed startem dostawał nową zabawkę i miał zajęcie na cały lot.
@kopek mój już ma prawie 5 lat i 3 razy lataliśmy z nim na wakacje: Barcelona, Saloniki, Malaga i bez większych problemów w samolocie trzeba tylko zadbać żeby się za bardzo nie nudził.
@kopek kliknęło mi się i dodało w połowie komentarza ;) a że dodałeś komentarz nie mogłam już dopisać reszty.
Hotel/airbnb zawsze z klimatyzacją, dbanie żeby dziecko piło dużo wody I zawsze kapelusz na głowie. Głównie czas spędzaliśmy na plaży i w porze sjesty odpoczywaliśmy jak lokalsi, a ostatnio młody był na tyle duzy żeby coś pozwiedzać i w okolicy było co oglądać więc na zwiedzanie wybieraliśmy się raczej rano przed największym
@kopek no właśnie loty da ty wąskim gardłem i zwykle pod to szukamy lokalizacji, niestety w większości kierunków bezpośrednie loty są 1-2 razy w tygodniu
Myślałem gdzieś zagranicę ale z małym dzieckiem to będzie udręka w samolocie?
Polskie morze? Jakieś domki? Jaka miejscowość?
#wakacje
To już wolę zostać w domu
Hotel/airbnb zawsze z klimatyzacją, dbanie żeby dziecko piło dużo wody I zawsze kapelusz na głowie. Głównie czas spędzaliśmy na plaży i w porze sjesty odpoczywaliśmy jak lokalsi, a ostatnio młody był na tyle duzy żeby coś pozwiedzać i w okolicy było co oglądać więc na zwiedzanie wybieraliśmy się raczej rano przed największym
Coś może się uda zorganizować