Wpis z mikrobloga

@Sibu na jednej z grupek dzisiaj czytałem, jak ktoś szukal hipoteki na najniższej krajowej to mu odpisywali, żeby tego nie robić bo braknie na życie a nie wiadomo jak to będzie w przyszłości. Odpowiedź brzmiała, że pośrednik kredytowy nie jest od tego, żeby się martwić jak spiąć potem koniec z końcem tylko co zrobić, aby mieć zdolność i dostać ten kredyt. Także tego... Przypominam tylko, że kilka lat temu panowała moda na
@Sibu: ani trochę się z tobą nie zgodzę.

Po pierwsze - prawo bankowe reguluje władza, a nie bank - a ze stopami w Polsce przegięto. Obniżenie stóp w czasach covidu to totalny żart, a później zaczęto je podnosić zbyt późno i zbyt wolno.

Po drugie - to, że ktoś miał zdolność nie oznacza, że trzeba brać maksimum - a tutaj gość sam przyznał, że wziął prawie na maksa - zdolność na
Także tego... Przypominam tylko, że kilka lat temu panowała moda na podnoszenie sztuczne zdolności kredytowej


@maryjuszpitagoras: oj tak byczq +1

Od siebie dodam, że u pośrednika finansowego we wnioskach kredytowych miesięczne koszty utrzymania można było podać 500zł/os. co już w 2019r. było nie realne ( ͡° ͜ʖ ͡°) w banku pracownicy przy badaniu zdolności zakładali ok. 700-1000zł/os. Także tego, chcesz większy kredyt to tylko przez pośrednika finansowego
Po drugie - to, że ktoś miał zdolność nie oznacza, że trzeba brać maksimum


@francoisinho: przy budowie domu na kredyt wielu traci głowę. Z jednej strony wpadająca transza na początku robi wrażenie, podbieranie z niej co rusz kwot 200-500zł na drobiazgi, a takie 5k to już 1% wartości domu.
Drugi częsty błąd, to uleganie myśleniu, że dopłacę ciut więcej ale wezmę coś lepszego (tj. lepszy materiał na ściany, lepsze okna, lepszą
@Qczek: jakby umiał czytać to wiedziałby, że rata może wzrosnąć (a biorąc pod uwagę ówczesne stopy - to, że wzrośnie na pewno i to prędzej niż później), a tutaj okazuje się wielkie zaskoczenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)