Wpis z mikrobloga

Jakie znajdujecie wyjaśnienie na to, że na terenie zakładów karnych osadzeni mają umożliwione tworzenie grup przestępczych, identyfikują siebie jako gitów, maja umożliwione znęcanie się nad innymi osadzonymi, którzy zachowali się uczciwie i sprzedali innych przestępców, pokazując w ten sposób, że się nawrócili i chcą jak najszybciej wrócić do życia społecznego.

Mało tego takie osoby, później są gloryfikowane na zewnątrz, promowane i uważane za "lepszych".

Tak jak np. apteka mówi, że białko ferrariego rozkminili "gici" to on brzmi jakby wysłał te papiery do profesorów prawa.
Tymczasem czytała je banda łysych jełopów, którzy robiąc nielegalne interesy dali się złapać i zamknąć, żyjąc w kraju gdzie system sprawiedliwości i ścigania przestępstw jak widać jest niedołężny.

Czy nie uważacie, że dla bezpieczeństwa społecznego, ochrony dzieci i młodzieży, lepiej byłoby, aby te grupy zostały rozgonione, a za publiczne pochwalanie uczestnictwa w takiej grupie przestępczej powinna być kara więzienia?

Być może warto byłoby rozważyć karę śmierci za grypsowanie. Przecież samo założenie łożenia pieniędzy na utrzymanie takiego cymbała w zakładzie karnym ma na celu jego resocjalizację. Jeśli on na samym początku zaczyna od walki z systemem prawnym, to do tej resocjalizacji się nie nadaje.

"Dzień dobry Panie Denis, nie został Pan zakwalifikowany do programu resocjalizacji. Dla Pana jest krzesło elektryczne.
Zapraszamy."
Mówi Pani Asia z wydziału kryminalnego Toruń beczka.

W ostatnim czasie widać duży wzrost zainteresowania działalnością takich przestępców. Imponują drogimi samochodami oraz wystawnym życiem. Nie daje to najlepszego świadectwa o systemie sądownictwa i więziennictwa w polsce.

Jak to jest, że naczelnik więzienia pozwala sobie na takie zachowania na terenie zakładu?

To jest sprawa, która serio wymaga nagłośnienia, nie mniej niż sprawa psiakobusa i karmy.


#famemma
  • 3
@wonsztibijski: Każdy nie do końca patologiczny Mirek wie, że te pasożyty z marginesu z historią po drugiej stronie muru są przegrywami życiowymi i ich zwyczaje, autorytety w normalnym świecie są gówno warte. Ale fakt, tą patologiczną resztkę Mirków wypadałoby doedukować, żeby wiedzieli kim naprawdę są te "sztywne chłopaki".