Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Mój ojciec powiedział mi dziś około 18:50 że potrzebuje mojej pomocy przy przygotowaniu CV. Oczywiście sprawa jest prosta i chętnie bym pomógł ale mój ojciec to jest chodzący mem pt. Synek to trzeba na spokojnie.

Od 19.00 siedzimy razem w pomieszczeniu w odległości 2,5 metra od komputera. W tym czasie ojciec zdążył:

-Wyjść do kuchni, żeby zrobić sobie coś do jedzenia.
-przyjść z kuchni, żeby zapytać mamy co zrobić z wędliną, która mu upadła na podłogę.
- uzyskać odpowiedź, żeby ją #!$%@?ć ale z uzyskaną odpowiedzią się nie zgodzić
- iść jeszcze raz do kuchni, żeby umyć pod ciepłą wodą wspomnianą wcześniej wędlinę z zamiarem późniejszej konsumpcji.
- przyniósł z kuchni około trzech-czterech główek czosnku, który w salonie obrał i pokroił z zamiarem wymoczenia nóg w wywarze sporządzonym z tego czosnku i wody, po czym zamiar swój zrealizował.
-W telewizji obejrzał wiadomości, zróbmy sobie wnuka, końcówkę Tarzana.
-teraz się goli, bo jutro rano do pracy jedzie.

Mama już dawno poszła spać a ja jego towarzystwa no cóż, niezbyt cenię. Wolałbym już siedzieć na wykopie sam u siebie. Ale poświęciłem się, słuchałem tego co w tv, choć rzygam telewizją, żeby nie musiał mnie wołać po pomoc drugi raz. Zmarnowałem cały wieczór, żeby nie było że nie chciałem pomóc. On nawet tego komputera nie włączył. Uważam, że jemu wcale nie zależy na pomocy ode mnie. #!$%@? nie wiem co mam myśleć.
Niby to mój ojciec, ale w dupie mam jego potrzeby. Jeśli on nie ceni mojego czasu, to ja jemu nie pomogę. Wiem, że to CV musi najpóźniej 2 stycznia wysłać. Jak dziś nie zacznie tego robić, to ja w tym nie zamierzam brać udziału. Jutro jadę na imprezę i nie wracam aż do 3 stycznia. Ojciec o tym nie wie. Ale z drugiej strony po #!$%@? mnie wolał o 18:50 jak do 22:30 nie zamierzał nic z tym zrobić? Dobrze robię czy jednak nie i powinienem pomoc tak czy siak?

PS. Jak do tej pory myśleliście że to bait, to jeszcze na napisałem że ojciec ta wędlinę upuścił na podłogę w pracy wczoraj i przywiózł ją do domu z zamiarem umycia i późniejszego spożycia. Dlaczego piszę o tym dopiero teraz? Ano bo jak mi i mamie zadawał pytanie co zrobić z tą wędliną to zasugerował że ona mu upadła przed chwilą a nie wczoraj. Wprawdzie odpowiedź jaką otrzymał (żeby #!$%@?ć) i tak nie spodobała mu się i dopiero później ujawnił że upadek wędliny (bo o upadku godności to już za późno) miał miejsce dzień temu.

Update 22:37 ojciec narzeka że nie napisał CV i oświadczył że idzie spać.
  • 4