Wpis z mikrobloga

Przyszedł wreszcie dziad boloński! Wreszcie będę miał kogoś kto z zaciekawieniem będzie oglądał co się w warsztatopokoju dzieje ( ͡° ͜ʖ ͡°) Stoi i obserwuje. Gdyby ktoś chciał więcej info to tutaj autoprzetłumaczony artykuł który jest w żródłach strony wikipedii, poprawiłem jedno zdanie:


„Cudowny pomysł”, zachwyca się pan Rocco, „miejmy nadzieję, że dadzą nam tę kartę, abyśmy mogli na zmianę śledzić prace”. On również jest dziś rano na Piazza Re Enzo, aby „nadzorować” ostatni fragment placu budowy aktywnym śródmieściu. „Dla mnie przyjazd tutaj jest rozrywką. Jestem tu przez dziesięć minut, kwadrans dziennie, aby zobaczyć ostatnie szlify w pracy rozpoczętej półtora roku temu. Lubię obserwować precyzję, z jaką udaje im się dopasować kostkę brukową do architektury. Będąc tutaj można się wielu rzeczy dowiedzieć, pracownicy tłumaczą nam czym się zajmują, jakiego rodzaju materiałów używają i skąd pochodzą”.

Umarells denerwują? Najwyraźniej nie, zwłaszcza jeśli mówi o tym sam kierownik budowy. „Są to ludzie, których najbardziej podziwiam, ponieważ często są przydatni. Pomagają nam na przykład, gdy robimy przygotowania lub kiedy kopiemy, rozwiązują wiele problemów” – mówi Adriano Brescianini, pięćdziesiąt pięć lat pracy na plecach a on dalej nie odpuszcza mimo przejścia na emeryturę, "bo zatrzymanie mnie to by było zabranie mojego doświadczenia na cmentarz, a ja chcę to przekazać młodym". Inspektor" - To gwarancja. Jeśli wszystko idzie gładko, to dzięki niemu. Tymczasem przychodzę tu codziennie sprawdzać – uśmiecha się – bo jestem emerytem i mam prawo widzieć, jak postępują prace”.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Umarell

#wlochy #umarell
DonRzoncy - Przyszedł wreszcie dziad boloński! Wreszcie będę miał kogoś kto z zacieka...

źródło: comment_16718868321P14AxSurl65fDvxBfF8Jd.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz