Wpis z mikrobloga

Pamiętacie wieloletnie wojny polski-brazylijskie? Opowiedzcie jak wspominacie te wojny. Ja opowiem jak wyglądało to na Securze kilkanaście lat temu(świat non pvp). Generalnie nie warto było mieć polskiego nicku, albo nosić outfitu w kolorze flagi, podczas skillowania, bo z miejsca Brazol ubijał Ci moby, a jak robiłeś runy to wpychał do depo. Tak samo Polacy odgrywali się, za nick brazolski, czy ich outfit z miejsca ubijali moby. Podczas skillowania, jak pytali Cie "pl?" "br?" ja odpowiadałem "swe", dlatego, że Szwedzi cieszyli się u nas wtedy opinią neutralnych i Szwedom mało kto ubijał moby, za bycie Szwedami. Czasem też były podstępy, Brazole ubierali się w polski outfit i pytali "pl?" odpowiadałeś "tak, nie bij pls", a Brazol "fdp" i ubijał moby, potem "jajajaja" "kkkkkkk". Generalnie i Polacy i Brazole uprzykrzali sobie życie jak tylko mogli, od pushowania runemakerow, śmiecenia domków, zasypywania mobów, żeby nie pozbierać loota, chodzenia za kimś, aż po trapowanie parcelami w 1 kratowej alejce. Nieraz kłótnie powstawały, gdy 1 Polak i 1 Brazol stanęli na drodze w mieście, żeby się wyzywać, a przechodzący ludzie dołączali i kłótnie nieraz osiagaly 20+ osób, tak że nie można było przejść bez pushowania ludzi xD. Nienawiść była niesamowita po obu stronach, pamiętam kolega z klasy żalił się, że nie może expic na tiquandzie na małpach, bo siedzą tam 24/7 Brazole i okupują miejscówkę, tak, że nie da się expic i mówił, że jemu Brazole się właśnie z tymi małpami kojarzą, szczególnie jak strapowani nieraz krzyczeli "Aki aki" co mu się kojarzyło z jakimś pohukiwaniem xD. Kisne wciąż z tego
#tibia
  • 3