Wpis z mikrobloga

#muzyka #thebeatles #60s #klasykmuzyczny #lifelikejukebox
21 grudnia 1966 r. zespół The Beatles zakończył nagrywanie utworu "When I'm Sixty-Four", który trafił na wydaną w 1967 r. płytę "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band".
Paul McCartney: Na początku wcale nie było tak, że chciałem zostać rockandrollowcem. Kiedy pisałem "When I'm Sixty-Four" myślałem o tym, że piszę ją dla Sinatry. Było wiele płyt spoza rock and rolla, które były dla mnie bardzo ważne.
John Lennon: Paul napisał "When I'm Sixty-Four" w czasach, gdy graliśmy jeszcze w The Cavern. Dołożyliśmy tylko kilka słów, jak "wnuczki na kolanach" oraz "Vera, Chuck and Dave". To jedna z piosenek, którą miał, jak my wszyscy, tylko w połowie. Była ona naszym prywatnym hitem. Graliśmy takie numery gdy przepalały się wzmacniacze. Śpiewaliśmy je tylko z pianinem.
Nagrywanie piosenki rozpoczęło się podczas pierwszej sesji do "Sgt.Pepper's", jeszcze zanim ukończono prace nad dwoma piosenkami na singiel: "Penny Lane" oraz "Strawberry Fields Forever". Paul nagrał najpierw swoją linię basu, potem Ringo swoją delikatna grę na szczotkach, następnie znowu Paul główną ścieżkę wokalną.
Kolejno dograno pianino i więcej instrumentów perkusyjnych Ringa. Dopiero wtedy John dograł swoje chórki i prawie jazzowe solo na gitarze, którym delikatnie przyprawiono trzecią zwrotkę. Dwa dni później Paul nagrał finalny wokal, zanim zespół powrócił do pracy nad "Truskawkowymi Polami". 20 grudnia George i John nagrali swoje głosy do chórów w wersie "We shall scrimp and save," a Ringo dograł swoje rurowe dzwonki (tytułowe z późniejszego słynnego albumu Mike'a Oldfielda).
Gdy wszystkie prace z Beatlesami były gotowe, George Martin nagrał klarnety - dwa sopranowe i jeden basowy. W ostatecznej wersji Martin przyśpieszył taśmę z głosem Paula, nie zmieniając prędkości ścieżek instrumentalnych. Piosenka była gotowa.
(źródło: http://fab4-thebeatles.blogspot.com/2014/01/sgtpepper-09-when-im-sixty-four.html )
The Beatles - "When I'm Sixty-Four"