Wpis z mikrobloga

rosyjska ofensywa zimowa - część 1

Poruszyłem ten temat w kilku moich poprzednich artykułach, ale tym razem spojrzę na perspektywę rosyjskiej ofensywy zimowej szerszym okiem. Nie traktujcie tego jako próby przewidywania przyszłości, choć nakreślę i omówię kilka możliwych alternatyw, aby zilustrować pewne dylematy, wyzwania i możliwości dla rosji. Przewidywanie tego, co faktycznie zrobią, to inne ćwiczenie i na tym etapie pozostaje kwestią bardzo otwartą.

Ukraińscy przywódcy sądzą, że coś się dzieje, najwyraźniej poważnie traktują perspektywę nowych rosyjskich ofensyw i ostatnio zaczęli o tym głośno mówić.

Opinie obserwatorów o tym, czy nowe rosyjskie ofensywy są realne, są różne. Częściowo wynika to z ich słabych wyników, obecnego stanu sił rosyjskich i ich możliwości, a także jakości kadr i jednostek podniesionych w wyniku mobilizacji. Innym ważnym czynnikiem w tym równaniu są ukraińskie osiągnięcia na polu walki, co sprawia, że rosyjska ofensywa prowadzona w dużej mierze przez zmobilizowany personel wydaje się przedsięwzięciem skazanym na niepowodzenie. Rozwój sytuacji na wojnie jest z natury rzeczy trudny do przewidzenia, dlatego przestrzegałbym przed niedocenianiem rosji w miarę trwania wojny, zwłaszcza jeśli chodzi o rosyjski potencjał mobilizacyjny i chęć parcia do przodu.

W związku z tym, celem tego artykułu jest pomoc w zapobieganiu brakowi wyobraźni w ocenie przyszłych działań rosji, zwłaszcza wśród zachodnich obserwatorów.

Poniższy tekst opiera się na pewnych założeniach, które czytelnik powinien mieć na uwadze w trakcie lektury tego artykułu, a także podczas czytania kolejnych artykułów, które prawdopodobnie będą składały się z co najmniej dwóch części.

Kluczowe założenia
1. Pierwotne cele wojenne rosji pozostają niezmienione i Moskwa planuje długą wojnę.
2. rosyjskie zapasy amunicji, zwłaszcza dla artylerii, są wystarczające do wsparcia operacji ofensywnych tej zimy.
3. rosja jest w stanie utworzyć minimum jedno zgrupowanie sił, które przynajmniej jest zdolne do prowadzenia operacji ofensywnych na ograniczonym poziomie operacyjnym.
4. Kontynuowana jest kampania uderzeniowa na ukraińską infrastrukturę krytyczną.

Ofensywa zimowa - proponowany rosyjski cel strategiczny

Uniemożliwić tej zimy ukraińskie ofensywy na dużą skalę, odzyskać inicjatywę strategiczną i ustawić grunt pod dalsze operacje ofensywne latem 2023 roku.

Oczywiście nie wiem, co tak naprawdę myśli Kreml i rosyjski Sztab Generalny, jeśli chodzi o cele przyszłych operacji. Na potrzeby dyskusji o ofensywie zimowej opracowałem powyższy cel, który moim zdaniem jest zarówno sensowny strategicznie, a będąc stosunkowo ograniczonym, także realistyczny.

Wojny wygrywa się poprzez serie kampanii i bitew, stąd stwierdzam, że celem ofensywy zimowej jest umożliwienie dalszych ofensyw w późniejszym czasie, gdyż "decydująca bitwa" czy "nokautujący cios" jest mało prawdopodobny.

Siły ukraińskie i ofensywa(y) tej zimy

Oceniam, że Ukraina nadal posiada inicjatywę i korzystnie byłoby utrzymać nacisk przez zimę ale dokładne określenie ukraińskiego potencjału ofensywnego jest trudne ze względu na ścisłe zabezpieczenie operacyjne. Ukraińcy wielokrotnie przewyższali rosjan na polu bitwy ale straty materialne zbierają swoje żniwo również na Ukrainie. Wypowiedzi dla Economist sugerują, że istnieją niezaangażowane rezerwy, a nowe jednostki są formowane i szkolone.

Głównym czynnikiem wpływającym na przyszłe ofensywy ukraińskie jest dostępność amunicji. Obecnie zapotrzebowanie znacznie przewyższa produkcję, zarówno w przypadku systemów starszych jak i dostarczanych z Zachodu. Kampania na rzecz infrastruktury krytycznej obciąża również obronę przeciwlotniczą a braki w tym zakresie mogą umożliwić w późniejszym okresie wzmożone działania rosyjskich sił powietrznych.

Na froncie Ukraina musi stawić czoła coraz bardziej ufortyfikowanym liniom obronnym i większej gęstości sił rosyjskich w związku z mobilizacją. To, w połączeniu z rosjanami, którzy również uczą się i dostosowują, sprawia, że bardziej prawdopodobne jest iż przyszłe ukraińskie ofensywy będą przypominać operację w Chersoniu niż w Charkowie.

Dla rosji powstrzymanie dalszych ukraińskich zdobyczy jest prawdopodobnie priorytetem. Jednym ze sposobów na to, zamiast być reaktywnym i pozostawać w defensywie, pozwalając Ukrainie zachować inicjatywę, jest przejście gdzieś do ofensywy. Zmusiłoby to wtedy Ukrainę do reakcji, być może przekierowania sił i rezerw przeznaczonych do własnej ofensywy, w wybrane przez rosję miejsce. Widzę to jako główną przesłankę dla rosyjskiej ofensywy tej zimy, więc teraz zacznę rozpatrywać jako niektóre rosyjskie opcje, zaczynając od obecnej aktywnej linii frontu.

Działania ofensywne na aktywnym obecnie froncie

Według stanu na grudzień, linie frontu są stosunkowo stabilne, mimo ciężkich walk w okolicach Bachmutu, Wulhedaru i na północnej części frontu, od Siwerska do granicy z rosją.

Front zaporoski od miesięcy pozostaje stosunkowo spokojny i stabilny, choć pojawiają się spekulacje o przyszłej ofensywie ukraińskiej w tym rejonie.

Dzięki temu, że rosjanie znajdują się na wschodnim brzegu Dniepru, ta część frontu jest stabilna i prawdopodobnie taka pozostanie. Obie strony raczej nie przeprowadzą większych operacji na dolnym Dnieprze bez poprzedzających je wydarzeń w innych miejscach.

Za liniami rosyjskimi, zarówno na północnej części frontu, jak i na Zaporożu, trwają intensywne prace nad budową linii umocnień. Świadczy to o postawie obronnej, ale nie wyklucza też przyszłej ofensywy. Na te linie również nie dotarły jeszcze walki.

Każda nowa ofensywa wzdłuż istniejącego frontu prawdopodobnie natknęłaby się na rozległą ukraińską obronę, ryzykując wysokie straty dla wątpliwych zysków. W tej wojnie obie strony z trudem dokonywały przełomów wobec zdeterminowanego i okopanego oporu. Pozwoliłoby to również Ukrainie skoncentrować rezerwy do decydujących kontrataków, potencjalnie zamieniając rosyjską ofensywę w ukraińską kontrofensywę.

Na przykład wzmocnione działania wokół Bachmutu mogłyby posłużyć jako środek do zajęcia większej części obwodu ługańskiego i donieckiego.

rosja może zająć więcej terenu ale natknie się na nowe ukraińskie linie obronne dalej na zachód i prawdopodobnie nadal będzie daleko od zdobycia obwodu donieckiego w momencie kulminacji ofensywy.

Inną możliwością jest ograniczona operacja w kierunku Pawliwki/Wulhedaru, aby wypchnąć ukraińską artylerię poza zasięg kolei Melitopol - Donieck i ułatwić logistykę na południu. Można by ją ewentualnie przeprowadzić równolegle z innymi wariantami, które omówię później.

Kolejną możliwością jest większy ruch w kierunku Zaporoża i Dniepru od południa, ale z powodów wyjaśnionych w następnym nagłówku, możliwość jego realizacji może być niewielka.

Moim zdaniem operacje na obecnych aktywnych frontach nie przybliżą rosji do osiągnięcia celów strategicznych czy wojennych. Wszelkie zyski będą prawdopodobnie miały wysoką cenę w postaci ofiar a rosja nie zbliży się do pokonania Ukrainy.

Geografia i logistyka

Powszechnie wiadomo, że rosyjska logistyka jest związana z koleją. Wprowadzenie HIMARS zmusiło ich do dostosowania się, umieszczając huby dalej, polegając bardziej na ciężarówkach i rozproszeniu.

HIMARS, w połączeniu z uszkodzeniem mostu kolejowego w Kerczu, obciążył rosyjską logistykę na południu. Dlatego uważam za mało prawdopodobne, że Zaporoże będzie miejscem zimowej ofensywy, gdyż zarówno rozmieszczenie tam dużych dodatkowych sił, jak i utrzymanie ich w czasie ofensywy prawdopodobnie przekracza możliwości obecnego systemu logistycznego. Jeśli rosji udałoby się uruchomić linię kolejową Donieck - Melitopol, mogłaby ponownie otworzyć tę opcję, ale to prawdopodobnie przesunęłoby ramy czasowe poza zimę.

Istnieją jednak dwa czynniki, które pozwalają rosji na koncentrację sił i ich utrzymanie w wybranym przez nią czasie i miejscu. Jest to odmowa dostarczenia przez Zachód systemów dalekiego zasięgu oraz zastrzeżenia uniemożliwiające Ukrainie wykorzystanie obecnych systemów dostarczanych przez Zachód do uderzania w cele wewnątrz samej rosji. To daje rosjanom bezpieczne schronienie, gdy są poza zasięgiem artylerii lufowej, rozciągające się od Obwodu Biełgorodzkiego przez Białoruś do granicy z Polską. Tutaj mogą stosunkowo nieprzerwanie koncentrować siły i zaopatrzenie do nowych ofensyw.

Jest jeden obszar, w którym rosjanie mogą połączyć przygotowania w swoim bezpiecznym schronieniu z działaniami na obecnym aktywnym froncie i to na północnym krańcu. Nacierając na południe z obwodu biłgorodzkiego, można oskrzydlić tę część linii ukraińskich. Minusem byłaby rezygnacja z możliwości zmuszenia Ukrainy do rzeczywistego podziału sił, gdyż odległości są niewielkie, jednostki można przemieszczać stosunkowo szybko, a urządzenia wspomagające, takie jak systemy obrony powietrznej i HIMARS, mogą wspierać operacje obronne na kilku kierunkach jednocześnie.

Operacje z Biełgorodu mogą mieć różną skalę, od związania sił ukraińskich przy granicy, przez próbę odzyskania terenu utraconego we wrześniu, po nową próbę zajęcia Charkowa. Ogólny obraz sytuacji nie zmieni się jednak zbytnio przy żadnej z tych opcji, nawet jeśli rosjanom się powiedzie, a próba zajęcia Charkowa może zamienić się w miejską maszynkę do mielenia mięsa, przy której Bachmut wypadnie blado.

Lepsze możliwości, zarówno zmuszenia Ukrainy do przerzucenia znacznych sił na większe odległości, a tym samym uniemożliwienia ukraińskiej ofensywy, jak i stworzenia podstaw do dalszych operacji latem 2023 roku, można znaleźć gdzie indziej.

W części 2 przyjrzę się możliwościom, jakie daje ofensywa zimowa gdzieś na froncie północnym, czyli z Białorusi i/lub obwodów Briańskich.

The Lookout

https://thelookoutn. substack. com/p/a-russian-winter-offensive-part-1?sd=pf
konto TT autora https://twitter.com/The_Lookout_N

Część druga[eng]

https://thelookoutn. substack. com/p/a-russian-winter-offensive-part-2?sd=pf
#ukraina #rosja #wojna
  • 1