Wpis z mikrobloga

Anonek współorganizujący krakowski protest here.
Chciałbym odnieść się do zarzutów i wyciągnąć wnioski.

Hurr durr było czeba od razu robić protest a nie czekać!!!111


Jestem ciekaw jak sobie to wyobrażacie. Znacie jakieś powszechnie działające organizacje antypoborowe? Feministycznych jest w p&&du, związkowców jest w p&&du. Takie rzeczy jak banery, nagłośnienie trzeba ogarnąć. Mieliśmy iść po głośnik do ruskiej ambasady i robić wielką antypoborową mobilizację z cumratami? Samo zaprojektowanie, i zamówienie baneru z hasłem antypoborowym to jest kilka dni. Ja np. nie znam żadnego działacza o poglądach przeciwnych przymusowym ćwiczeniom. Trzeba ustalić co mówimy, ogarnąć nagłośnienie, poznać osoby które są lokalnie przeciwko, z nimi coś ustalić itp. itd.

Hurr durr po co upartyjniać, to musi być od prawa do lewa a nie upartyjnione.


No właśnie było od prawa do lewa. Wszędzie było zaznaczane, jak krowie na rowie, że zapraszamy WSZYSTKICH od prawa do lewa. I to na wykopie, i na wydarzeniu na fb, i w wywiadach w portalach lokalnych. A, że byli Libertarianie i to źle? A to nasza wina, że nie ludzie nie umieją czytać i nie rozumieją, że to byli WSPÓŁORGANIZATORZY? Fakt faktem, ludzie tego nie rozumieją, media też tego nie rozumieją często. Tak jakby nie dało się nic zrobić oddolnie, bo zawsze trzeba przypiąć etykietę. Smutne. Następnym razem może rzeczywiście trzeba bardziej dbać o to aby żadna etykieta partyjna nie wychodziła na pierwszy plan.

Plus jest natomiast taki, że większość ludzi nie wie co to ten libertarianizm i takie "zideologizowanie" nazwą raczej nie odrzuca.

Aaa jak Ruskie uciekały przed poborem to cisnąłeś bekę i nie chciałeś ich wpuścić!!, a jak Strajk Kobiet był to co? Nie protestowałeś i miałeś w d&&&&!!


Nie cisnąłem beki z uciekających przed poborem Rosjan, nie domagałem się uruchomienia artykułu 5 NATO, popierałem Strajk Kobiet. Zapraszam na AMA.

I tu się odniosę do komcia @Filipterka25

Po trzecie: networking (nie neeting, networking) i zaplecze.

Po czwarte: INKUZYWNOŚĆ.

..... Jak ktoś chce mieć czysty ideowo protest heteronormatywnych szaraczków to mam nadzieję że pasuje mu te 15-50 osób na evencie, bo więcej dupska nie ruszy (grupa "sferycznie przeciętnych obywateli" jest generalnie niechętna do robienia czegokolwiek).


To tak, z jednej strony narzekasz na brak networkingu a z drugiej na brak inkluzywności. A to niestety w praktyce trochę się wyklucza. Np. jeśli chcielibyśmy pożyczyć głośnik od, nie wiem, jakiś lokalnych cumratów/julek/KODziarzy/Konfiarzy bo oni też antypobór i w ogóle, to od razu oni będą chcieli występować. A jak będą chcieli występować to uruchomią wykopki kwik, że upolitycznienie. A uruchomią, bo oczywiście jak młodzieżówka konfy zrobi protest antypobór to już się nie zjawią na niej boomerzy co czytają dajmy na to tygodnik Przegląd. Bo hurr durr ja z tamtymi nie mogę, bo oni są tacy a nie sracy.
Nie wiem kto ci powiedział, że protest był czystym ideowo czymś. Nie był. Mogłeś przyjść będąc kimkolwiek kto był przeciwny poborowi.

Głównymi drogami do propagowania infa jest fejsbuk (ten leży u libertarian), twitter (leży, tu tez potrzeba networkingu), LOKALNE media (mają mały zasięg, ale 50% czytelników jakieś Dziennika Zadupia Mniejszego to grażynki co będą robiły szum na grupkach fejsbukowych i w warzywniaku, 50% to ludzie latający na wszystkie gówniane wydarzenia lokalne więc ruszą dupę na protest choćby z ciekawości), grupki fejsbukowe (i tu nie ma zmiłuj, trzeba mieć w dużej ilości takich grupek choćby ludzi jakoś-tam rozpoznawalnych w nich żeby rzucali info o proteście).


No to tak, posty na fejsie Libertarian zbierają 100-200 reakcji i jest ruch w komentarzach. Imo to całkiem dobrze jak na "kanapową" partie. Post na #!$%@? też miał spore zasięgi. Media lokalne zostały poinformowane i nawet były artykuły XD:
https://glos24.pl/beda-protestowac-przeciwko-powolaniu-na-cwiczenia-wojskowe
https://www.eska.pl/krakow/ruszaja-protesty-przeciwko-powolaniu-na-cwiczenia-wojskowe-wybor-a-nie-pobor-aa-5V7h-UZKb-f22n.html
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,29261315,protest-anty-poborowy-decydowac-o-czyims-losie-mozna-z-mownicy.html
https://krknews.pl/beda-protestowac-przeciwko-powolaniom-na-cwiczenia-wojskowe/

Nawet był artykuł na j&&anym ONECIE:
https://www.onet.pl/informacje/glos24/beda-protestowac-przeciwko-powolaniu-na-cwiczenia-wojskowe/kvvnnbx,30bc1058

Na twitterze post o proteście udostępnił Koroluk - czyli jednak trochę networkingu i wyjścia z libkowo-wykopowej bańki do lewicy:
https://twitter.com/PLibertarianie/status/1603823713333694464

Także jeśli ktoś ma jakąś jeszcze konstruktywną krytykę czy uwagi to zachęcam do napisania.

Na picrelu ja udzielający wywiadu babce z głosu24, na kilka dni przed protestem:

#obowiazkowecwiczeniawojskowe
KonarskiLaby2 - Anonek współorganizujący krakowski protest here. 
Chciałbym odnieść ...

źródło: comment_1671371952laYGxbBn6BXEYJDqxHyXNl.jpg

Pobierz
  • 6
@KonarskiLaby2: Nie przejmujcie się nimi, tylko ukraińskie trolle pokroju @BayzedMan i "prawdziwi" mężczyźni których pobór nie będzie nigdy dotyczył, dyskredytują ten protest. Jedyne co można zarzucić to ta organizacja w Warszawie, bo podejrzewam, ze byłoby tam więcej ludzi. Nie można oczekiwać takiej ilości protestujących co wykopów, bo po prostu wykopy są z całej Polski, a nie z Warszawy, Krakowa czy Wrocławia, po prostu wiele osób ma za daleko zeby na taki
Znacie jakieś powszechnie działające organizacje antypoborowe?


@KonarskiLaby2: Nie, ale zakładam że libertariany czy inni co się włączyli jakiś sprzęt mają. Lub mają kasę na jego ogarnięcie.

Ponownie: współpraca z innymi, niekoniecznie innymi partiami.

A, choćby:

- libertarianie są za równością i swobodą zawierania małżeństw? Kurcze, kto jeszcze o to walczy?

- libertarianie są za swobodą polowań/zakazem polowań (nie wiem jakie mają zdanie, ale chyba jakieś mają...) - kurczę, trzeba pomyśleć i
tl;dr: jak libertarianie chcą wyjść poza zbieranie lajków i np. za kilka lat powalczyć o subwencję dla partii co przekroczyły próg wyborczy, to niestety muszą poszukać jakichś organizacji i NGO-sów z którymi im po drodze i zacząć z nimi współdziałać. Ze strony libertarian musi iść oczywiście jakaś oferta do tamtych - choćby posiadanie profilu na fejsie czy twitterze (nie wypoku, nie reddicie) z dużymi zasięgami, jakaś własna infrastruktura do organizowania zgromadzeń publicznych