Wpis z mikrobloga

Wiele osób pisze tutaj zawiedzionych - nie ma przełomu. Pamiętajcie, że niewiele wiemy o tym jak na prawdę toczy się sprawa, a samo postawienie zarzutów matactwa (które zakładam musi mieć jakiekolwiek podstawy) jest największym przełomem od wielu lat.

Moim zdaniem postawione zarzuty świadczą o tym ze Paweł coś ukrywa i służby są pewnie nieco bliżej udowodnienia tego (choćby częściowo). Moim zdaniem ukrywa dlatego, że się po prostu boi. Przez lata zapewniał sobie bezpieczeństwo ze strony półświatka i dlatego tak ciężko go złamać. Konsekwencje powiedzenia prawdy mogłyby być dla niego i jego rodziny dużo gorsze niż nawet wyrok za matactwo (chyba lepiej mieć zawiasy, a nawet trafić do więzienia niż skończyć w czarnym worku mając małe dziecko). Dlatego właśnie, po raz kolejny skłaniam się ku hipotezie, że ta sprawa jest mocno powiązana z przestępczym światem sutenerów trójmiasta. Mecenasem Pawła jest adwokat gangsterów, a parterką była dziewczyna trójmiejskiego gangstera Artura W. , który uczestniczył w śmiertelnym pobiciu Daniela Z. pseudonim "Zachar". To nie są ludzie, którzy z tym światem nie mieli wcześniej do czynienia.

To wszystko wyglada jak układ, który ciężko będzie złamać. Moim zdaniem wiele osób związanych ze sprawą ma powiązania z półświatkiem. Nie ma śladów, bo już na początku zostały zatarte (nieprzypadkowa była moim zdaniem też opieszałość policji). Nastąpiła zmowa milczenia, bo wszyscy się boją. To mogłabyć przypadkowa smierć, ale z pewnością istnieje układ, który skutecznie blokuje zeznania kluczowych świadków.

Myślicie, że wszyscy by milczeli przez tyle lat, gdyby doszło do jakiegoś nieszczęśliwego wypadku z udziałem przyjaciół? W końcu ktoś by nie wytrzymał, a sprawca zostałby postawiony przed sąd (bez konsekwencji dla tego, który się „sprzedał”.) Myślicie, że w sprawie było by tyle kłamstw, niedopowiedzeń i niejasności gdyby to był jakiś przypadkowy morderca na trasie do domu? Po co przyjaciele kłamali by na temat kłótni i wielu innych szczegółów dotyczących wieczoru.

Tutaj milczą wszyscy, bo każdy sie boi, od Pawła, przez Adrię i wielu innych z otoczenia Iwony, którzy mogliby dysponować zeznaniami wiążącymi te sprawę z półświatkiem (takie zresztą się pojawiały, ale tylko przez zaszyfrowane IP na forum, lub anonimowo przekazywane dziennikarzom śledczym)

Natomiast samo to, że przy kolejnych naciskach Paweł milczy, to, że może znaleźli choćby mały dowód na jego kłamstwa, może być dla śledczych wskazówką do połączenia faktów, odrzucania hipotez i skłanianiu się ku kolejnym. W tak trudnej sprawie, bez żadnych twardych danych (o których mówił Woś xd) - to jest przełom.

PS. Wszystko co napisałam wyżej to oczywiście moje luźne przemyślenia, ale moze ktoś z Was inaczej spojrzy na sprawę i pracę Archimum X.

#iwonawieczorek
  • 3
@Beta02 a może blad gdzieś popełnili,konkretnie mam na myśli kontaktowanie się ze sobą, a jeszcze konkretniej sposób komunikowania się. Nie rozumiem sam jak to jest, że messenger tak bardzo odgrywa ważną rolę wśród niektórych osób, a którzy porzucili wszelkie inne komunikatory na rzecz tego właśnie.

Oczywiście nie sugeruję niczego, raczej czysto hipotetycznie rozmyślam o tym i zakładam, że mogłoby cos takiego mieć miejsce. Dlaczego? Wraz z pojawieniem się smartfonów ludzie zaczeli otwierać