Wpis z mikrobloga

@OctoBear: najprawdopodobniej nie - jeśli by spadał idealnie płasko to może (? - ale to tylko teoria, bo nie ma szans zeby tak spadał, chyba ze na jakimś spadochronie xD), ale FC ma pewnie jakiś arming angle powyżej którego się nie uzbroi. Czyt. jeśli dron jest za mocno pochylony to nie odpali, nawet jakbyś się bardzo starał.

@OctoBear: to jest to co mówie, w kontrolowanych warunkach da radę zrobić, ale normalnie gdy dron leci do przodu to go obróci i po ptakach. Na filmie od góry widać, że względnie utrzymywał poziom cały czas.

Ciekawostka, drony DJI (i inne tego typu) chwytając do ręki możesz wyłączyć po prostu obracając je do góry nogami.
@OctoBear: strzelam, że nie włączy, bo najprawdopodobniej będzie za duży kąt albo czujniki ześwirują. Samemu zdarzyło mi się raz uderzyć w gałąź i byłem pewien, że spadnie (mini2), ale leciał dalej. Kwestia dużej liczby parametrów algorytmu, kąt, prędkość każdego silnika, wysokość itd.
Sam bym chętnie kiedyś spróbował spadek z 120m i ponowne włączenie. :D
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@OctoBear: powiem ci tak - że nawet w racingowych dronach, gdzie można ustawić zatrzymanie silników do zera, oraz zmianę kierunku obrotów - przy jakieś akrobacji możesz wyłączyć go na ułamek sekundy do zera, ale jak już spadasz jak cegła - to często odpalenie ponowne się nie uda. Albo ESC nie może zsynchronizować obrotów z taktowaniem albo wywali przeciążenie, albo silniki nierówno wystartują i zrobisz tyle fikołków nim się ustabilizuje że nie