Wpis z mikrobloga

Przez wzląd na ostatnie akcje pato-moderacji (ich pisowskich i socjalistycznych zapędach) wiele osób mówi o opuszczeniu wykopu. Pytanie, ile rzeczywiście ten wykop opuściło, a ile (w tym i ja) liczy na to, że coś się jakimś cudem zmieni.
No więc może jako pół-środek po prostu chociaż na jakiś czas zostawić to w cholerę na znak protestu. Zacząć od jednego dnia, w końcu dla nich każdy dzień to zyski, potem tydzień. Nie wierzę, że żadnemu z nas nie udałoby się tego już patologicznie sterowanego z góry miejsca chociaż na chwilę opuścić. Głośno myślę, ale dużo tutaj krzyku użytkowników, a reakcji nie widać. Więć póki co, to sobie na nich psioczymy i narzekamy, a za przeproszeniem g*wno z tego wychodzi.