Wpis z mikrobloga

Najbardziej przereklamowany selekcjoner reprezentacji Polski:

- jedzie na legendarnym pokananiu w Chorzowie reprezentacji Portugalii. Tylko, że Portugalia wówczas miała duży kryzys i w naszej grupie nie tylko z Polską miała problemy. Przypomnę ich niektóre wyniki: 0:0 z Finlandią, 1:1 z Serbią, 1:1 z Armenią, ponowne 1:1 z Serbią w rewanżu i 1:1 z Finlandią w rewanżu. Wymęczone 1:0 z Armenią, czy zwycięstwo z Kazachstanem 2:1 w doliczonym czasie gry. Jak widać, urwanie ówczesnej Portugalii punktów nie było jakimś wielkim osiągnięciem.

- ta grupa eliminacyjna była bardzo wyrównana. Potencjalny lider - Portugalia po prostu zawodziła, a reszta drużyn prezentowała zbliżony poziom, gdzie bardziej decydowała forma dnia niż poziom sportowy. Belgia? Wtedy to nie była ta reprezentacja co teraz, największą gwiazdą był obrońca van Buyten. Verthongen dopiero co się kształtował i właśnie w tym roku przechodził z Waalwijk do Ajaxu. Fellaini rok temu z hakiem przeszedł z juniorów do seniorów w Standard Liege. Pozostałych zawodników w tamtej kadrze znali jedynie jacyś belgijscy świry, ale nie przeciętny fan piłki nożnej w Europie. Armeni, czy Kazachstanu bądź Finlandii nawet nie ma co komentować, peryferia poważnej piłki, a mimo to mocno podgryzali każdego rywala.

- Beenhakker pierwszy raz wprowadził naszą reprezentację do Mistrzostw Europy, ale bez szerszego kontekstu to jest ta sama propaganda co wyjście z grupy po 36 latach na MŚ tworzona przez przydupasów Michniewicza.

- na samym Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii zagraliśmy bardzo słabo, a nawet się skompromitowaliśmy. 2:0 na otwarcie z Niemcami, 1:1 z Austrią po golu, który dziś w erze VAR byłby nieuznany. 1:0 z Chorwacją, a strzelił nam gość z jedną nerką.

- w elimancjach do Mundialu w 2010 roku mimo grupy marzenie udało nam się tylko wyprzedzić w tabeli San Marino. To była największa kompromitacja w polskiej piłce odkąd żyje. Każdy pamięta słynny monolog Szaranowicza w meczu z Irlandią.

- Grzegorz Lato został ofiarą, chociaż jako jedyny nie dawał opluwać się chamskiemu holendrowi. Jaką trzeba mieć odwagę i silną psychikę, aby byłego trenera Realu Madryt zwolnić po meczu za toi-toi: pakuj mandżur, autokar Flix odjeżdża jutro rano, papiery już podpisałem za ciebie.

- Leo Beenhakker to był zwykły cham i prostak. Gdzie się nie pojawił tam był kwas i odchodził w conajmniej napiętej atmosferze. Przede wszystkim to był dobry manager i działacz piłkarski, a trenerem był średnim i to pod warunkiem, że miał samograj jak Real Madryt, czy Ajax Amsterdam. Za granicą ma opinie bezwzględnego biznesmana, który dorobił się na prowizjach ze sprzedaży zawodników i przy okazji oszustw z tym związanych. Chociażby w autobiografii Zlatana Ibrahimovica można było przeczytać jak przy jego transferze do Ajaxu chciał go okraść.

- Naprawdę nie ma co roztrząsać sukcesu awansu z Trynidad i Tobago na MŚ, spójrzcie z jakimi rywalami tam się mierzą w CONCACAF - Haiti, Barbados itd. Ale żeby nie było, że sobie konfabuluje oto ich grupa elimacyjna: Saint Vincent, Grenadyny oraz Saint Kitts i Nevis. Po awansie z tej grupy trafili do kolejnej grupy elimscyjnej (takie uroki tamtejszej piłki) gdzie po porażce z Gwatemalą zwolniono trenera i dopiero wszedł za niego Leo Beenhakker. Co zrobił? No wygrał z takimi drużyny pokroju jego zespołu i sensacyjnie dołożył zwycięstwo z Meksykiem. Następnie grał baraże z Bahrajnem o udział na Mundialu w 2006 roku i awansował. Cała historia.

- Leo Beenhakker postanowił objąć naszą kadrę tylko dlatego, że dobrze zapłaciliśmy. W pewnym momencie zarabiał 800 tysięcy euro rocznie pracując w Polsce. W 2008 roku. To była na ówczesne czasy tak odjechana pensja, że niemal 15 lat później Paulo Sousa tyle nie zarabiał trenując biało-czerwonych.

- Pan wielki moralizator, idealnie grał na naszych narodowych kompleksach chroniąc się za parasolem historycznego awansu na Mistrzostwa Europy i statusem człowieka z zachodu, który przyjechał do Polski wyciągnąć nas z drewnianych chatek. Robił to cynicznie, ale każdy kto bardziej obserwował piłkarski świat wiedział, że ma cięty język i dyktatorski styl bycia, gdziekolwiek się pojawił.

- dużo mówił o pracy i poświęceniu, ale łączył posade trenera Polski z posadą działacza klubowego w Holandii. Miał nas gdzieś i takie są fakty, przyszedł głównie po kasę.

Podsumowując. Trener-manager-działacz przed emeryturą postanowił sobie dorobić. Wyszedł mu jeden mecz z rywalem w dołku i stworzył kult wokół siebie.

#reprezentacja #mecz #pilkanozna #mundial
d.....u - Najbardziej przereklamowany selekcjoner reprezentacji Polski:

- jedzie na ...

źródło: comment_1670006806PSgZNPiCCvrm05I7RGau4N.jpg

Pobierz
  • 25
@dnO_Oceanu: podajesz casus Belgii jako anonimowego wówczas w Europie zespołu. No cóż my byliśmy jeszcze bardziej anonimowi ;) Gwiazda był Boruc z Celticu i Smolarek chyba jeszcze z Borussii. W Belgii grali piłkarze z ligi silniejszej niż nasza, a u nas w podstawie grał Bronowicki czy Golański (kariera w lidze rumuńskiej). Pokonaliśmy wówczas zespoły na porównywalnym poziomie (Belgia, Serbia choć akurat Serbów w sensie stricto nie pokonalismy) oraz trudne zespoły z
@dnO_Oceanu: jeszcze a propos naszego wygranego meczu z Portugalią w 2006 r. dodałbym to, że my cały ten mecz graliśmy dosyć defensywnie i po prostu mecz bardzo się nam ułożył w pierwszym kwadransie - bo w całym meczu to udało nam się wyprowadzić może z 5 dobrych kontrataków. Nie wiem skąd urósł jakiś mit wokół tego spotkania jakoby Polacy zdominowali Portugalię w tym meczu albo Bronowicki nakrył czapką Ronaldo xD
@lorddonovan

podajesz casus Belgii jako anonimowego wówczas w Europie zespołu. No cóż my byliśmy jeszcze bardziej anonimowi ;)


Bardziej wspomniałem o Belgii bo siedzą tutaj #gimbynieznajo i chciałem uniknąć sytuacji w której ktoś uznałby, że ówczesna Belgia to była reprezentacja zbliżona poziomem do dzisiejszej.
@sokolov

W rewanżu Portugalia nas totalnie zdominowała, tylko strzał rozpaczy Krzynówka spowodował, że piłka niefortunnie odbiła się od słupka i trafiła w łokieć Ricardo po czym wpadła do bramki dając nam remis.

W Chorzowie mecz był wyrównany, ale to prawda że dwie szybkie bramki nas ustawiły. Mogliśmy przegrać 2:3 jak i wygrać wyżej. Szalony mecz mimo wszystko.
@lorddonovan: @dnO_Oceanu: Grę prowadzili Portugalczycy i mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki. Oczywiście te nasze akcje były bardzo dobre i pewnie w setkach było z 5 do 1 dla nas, ale wszystko to było po kontrach przy wysokim, agresywnym odbiorze piłki. To był bardzo dobry mecz, ale chodziło mi bardziej o to, że Beenhakker niczego niesamowitego tam nie wyczarował, jak wielu twierdzi. Po prostu dobrze dobrana taktyka i szczęście dopisało,
@sokolov

W jakim my głównie siedzimy skoro wspomina się zwycięstwo z Portugalią w eliminacjach, które były 15 lat temu. Zresztą kwalifikacje rządzą się swoimi prawami i łatwo o niespodziankę. Pamiętam, że w tych historycznych eliminacjach do Euro 2008 taka Francja dwa razy przegrała po 1:0 z Szkocją, Hiszpania baty od Irlandii Północnej, czy Włochy remisujące z Litwą. Anglia wgl nie pojechała na te Euro bo wyrzucili ich chorwaci, ale wcześniej Anglia przejechała
@dnO_Oceanu: ludzie wspominają ten wynik ze względu na wynik, na grę, na zaskoczenie gra naszej kadry, ale też przede wszystkim że dla wielu z nas były to jedne z pierwszych tak pozytywnych wspomnień związanych z kadrą. Ja współczuję ludziom młodszym, oni to dopiero nie mają czego wspominać. Mecz z Irlandia na Euro, w którym mieliśmy pół stuprocentowej sytuacji? 0-0 z Niemcami na tym samym turnieju? Polska była wówczas w innym miejscu
@lorddonovan

Panowie za przeproszeniem, ale #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Ale konkretnie co? Suche statystyki podajesz. Można anemicznie kopnąć w światło bramki i liczy się jako strzał celny, a można stworzyć groźną niemal stu procentową sytuację i nie być nawet w protokole pomeczowym.

Przecież napisałem, że mecz wyrównany i mogliśmy wyżej wygrać jak i przegrać. Ogólnie dobry mecz Polski. Tylko za dużo ludzi mówi jak zagrała Polska, a
@lorddonovan

ale też przede wszystkim że dla wielu z nas były to jedne z pierwszych tak pozytywnych wspomnień związanych z kadrą


Oczywiście. Elegancki to był wynik i mecz pod kątem sportowych emocji. Zwracam tylko uwagę na pewne pomijane aspekty. Cieszyłem się jak #!$%@?.
@sokolov

Taktyk to on nie był wybitny. Nasz mecz otwarcia na Euro 2008 z Niemcami to była mocna wtopa. Wysoko ustawił obronę, nasi mieli łapać na spalonym. Raz-dwa to przeczytali Niemcy i bodajże po 30 min już było 2:0 bo nasi nie dojechali szybkościowo do tej taktyki. Kto by się spodziewał, że Wasilewski czy Żewłakow bądź Bąk są zbyt słabi na takie zagrywki.