Wpis z mikrobloga

#zainteresowania #polska #praca #copywriting
Na wykopie siedzę od dłuższego czasu, ale nigdy się nie udzielałam. Natomiast teraz potrzebuję waszych opinii, zdania na dany temat.

Co sądzicie o copywritingu skupionym na technicznych aspektach. Osobiście zajmuję się konstrukcjami stalowymi i zauważyłam problem z firmami, z którymi współpracujemy czy to przy marketingu, mediach społecznościowych, tekstach na stronę czy ulotki. Zazwyczaj zajmują się nimi osoby, które nie mają zielonego pojęcia o branży, nawet jeśli próbują zainteresować się tematem, to w ciągu kilku dni nie nauczę ich wszystkiego, nawet z podstawami bywa problem. Później kończy się to tym, że ja im dostarczam tekst, który lekko przerobią i który później znowu muszę poprawiać, bo wstawiają jakieś babole. Czy też macie podobne doświadczenia?

Przechodząc do drugiej części wywodu, mój mąż jest humanistą, który musiał się odnaleźć w dzisiejszych czasach, dzięki swojemu uporowi i ciężkiej pracy został kierownikiem produkcji. Zakład pracuje 24/7, więc telefony z firmy w nocy to norma, chociaż ostatnio udało się to nieco ograniczyć dzięki wprowadzeniu odpowiedniej hierarchii w firmie. Idąc do celu, mąż nie zarabia najgorzej, ale pieniądze to nie wszystko i zwyczajnie musimy popracować nad znalezieniem zajęcia, w którym będzie dodatkowo szczęśliwy. Tak jak pisałam, M. jest bardzo dobry w pisaniu, tabelkach, organizacji, stworzenie instrukcji stanowiskowej na podstawie instrukcji obsługi maszyny mającej kilkaset stron - nie ma problemu, wiedza techniczna nabyta w praktyce przy tak naprawdę ciągłych awariach - również daje radę. Ja jestem zawsze obok jako strona doradcza, pomoc - obliczenia, rysunki techniczne, sketchup.

Co sądzicie o takim koncepcie? Może macie jakieś swoje sugestie, uwagi lub pomysł jest totalnie nietrafiony?