Czym jest wiara w naukę? - rytualnym noszeniem maseczek - pokazywanie dowodów wiary w postaci poparzonych dłoni od płynów antybakteryjnych - wykonanie kompletu szczepień - witanie się z innymi łokciem Czym jeszcze? I dlaczego coraz więcej ludzi przestaje wierzyć stając się antyszczepionkowcami lub tzw wierzącymi ale niepraktykującymi #koronawirus #szczepienia
@aster_alpejski: Wiara i nauka, to pojęcia biegunowo od siebie odległe. Do wiary w sensie religijnym bliżej szurom i wszelkiej maści denialistom, którzy przyjmują bez dowodu każdą bzdurę, byle była zgodna z ich urojeniami. Mylisz wiarę z zaufaniem i rozumieniem mechanizmów, którymi posługuje się naukowa metodologia.
Wiara i nauka, to pojęcia biegunowo od siebie odległe.
@nontepeto: Tyle, że znaczenie tego pojęcia jest inne. To tak jakbyś powiedział, że nie ma czegoś takiego jak zimne ognie. W to co wymieniłem od myślników sporo osób jeszcze w tamtym roku wierzyło a teraz z jakiegoś powodu przestało ( ͡°͜ʖ͡°)
@Adam_Prosty: Zakładam, że wspierasz tym obrazkiem moją wypowiedź. Przeczytaj ze zrozumieniem: "Dane z CDC sugerują, że zaszczepieni nie transmitują wirusa". Dane, dogi kolego, nie wymysły randoma z YT, czy agentki z FB. Twarde dane. To nie jest wiara, to jest poleganie na dowodach, na danych, które aktualnie są dostępne. I tym się właśnie różni nauka od szurii, że nie opiera się na urojeniach a na twardych dowodach. I to dlatego
@aster_alpejski: Możesz tworzyć dowolne zestawy oksymoronów, nie zmienia to jednak faktu, że nauka nie posługuje się narzędziami typu "wierzę w dane". Można danym ufać, lub nie, ale nie wierzyć w nie. W nauce masz dość prosty mechanizm: dowód, albo wypad z baru.
"Dane z CDC sugerują, że zaszczepieni nie transmitują wirusa".
Dane, dogi kolego, nie wymysły randoma z YT, czy agentki z FB. Twarde dane. To nie jest wiara, to jest poleganie na dowodach, na danych, które aktualnie są dostępne
@Adam_Prosty: Widzisz, kolego, gdybyś wiedział jak ten nieszczęsny układ działa, to byś może nie skwitował wszystkiego za pomocą lola. Ale po kolei. 1. Mutacja, cokolwiek to w Twoim wywodzie oznacza, nie musi oznaczać zmienności antygenowej. Innymi słowy, nie każda zmiana w RNA wirusa oznacza, że wymknie się on odpowiedzi immunologicznej. Wystarczy porównać w tym kontekście odrę i grypę. Tak więc, sama wiedza, że wirusy bywają zmienne, nie wystarczy do tego
widzisz kolego, jeszcze przed pandemią głupoty wiedziałem o układzie odpornościowym wystarczająco dużo żeby widzieć ewidentną celową manipulację w wypowiedzi szefowej CDC
@Adam_Prosty: Zacytuj mi pracę naukową na podstawie której można wyciągnąć taki wniosek. Gadająca głowa z tytułem profesorskim, bez dowodów naukowych, jest tylko gadającą głową. Odzwyczaj się od cytowania kogokolwiek chyba, że cytujesz pracę naukową, która przeszła całe sito wymagane do publikacji. I wiesz kolego, nie pisz mi tu, że wiedziałeś coś przed pandemią, bo wychodzi na to, że po pandemii wiesz mniej. Daj sobie spokój, Tobie się wydaje, że wiesz,
po pandemii wiem że ludzie uwierzą w każdą bzdurę napisaną w nature lub science a potem zajadle walczą z ludźmi którzy im mówią że wierzyli w kłamstwa :)
jak wychodziły pierwsze badania zajebistej skuteczności szczepionek to tłumaczyłem lemingom że badania są robione 3 tygodnie po drugiej dawce ale potem odporność będzie spadać bo tak działa układ odpornościowy... lemingi wtedy nie wierzyły tylko brandzlowały się że jest 95% skuteczności.
Zazdroszczę Wam że se możecie o każdej porze iść po coś do żabki czy innego sklepu. Ja najbliższą mam dopiero w powiatowym (ponad 20 kilometrów)... #przegryw
- rytualnym noszeniem maseczek
- pokazywanie dowodów wiary w postaci poparzonych dłoni od płynów antybakteryjnych
- wykonanie kompletu szczepień
- witanie się z innymi łokciem
Czym jeszcze? I dlaczego coraz więcej ludzi przestaje wierzyć stając się antyszczepionkowcami lub tzw wierzącymi ale niepraktykującymi
#koronawirus #szczepienia
Do wiary w sensie religijnym bliżej szurom i wszelkiej maści denialistom, którzy przyjmują bez dowodu każdą bzdurę, byle była zgodna z ich urojeniami. Mylisz wiarę z zaufaniem i rozumieniem mechanizmów, którymi posługuje się naukowa metodologia.
@nontepeto:
@nontepeto: Tyle, że znaczenie tego pojęcia jest inne. To tak jakbyś powiedział, że nie ma czegoś takiego jak zimne ognie. W to co wymieniłem od myślników sporo osób jeszcze w tamtym roku wierzyło a teraz z jakiegoś powodu przestało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przeczytaj ze zrozumieniem: "Dane z CDC sugerują, że zaszczepieni nie transmitują wirusa".
Dane, dogi kolego, nie wymysły randoma z YT, czy agentki z FB. Twarde dane. To nie jest wiara, to jest poleganie na dowodach, na danych, które aktualnie są dostępne. I tym się właśnie różni nauka od szurii, że nie opiera się na urojeniach a na twardych dowodach. I to dlatego
@nontepeto:
1. Mutacja, cokolwiek to w Twoim wywodzie oznacza, nie musi oznaczać zmienności antygenowej. Innymi słowy, nie każda zmiana w RNA wirusa oznacza, że wymknie się on odpowiedzi immunologicznej. Wystarczy porównać w tym kontekście odrę i grypę. Tak więc, sama wiedza, że wirusy bywają zmienne, nie wystarczy do tego
widzisz kolego, jeszcze przed pandemią głupoty wiedziałem o układzie odpornościowym wystarczająco dużo żeby widzieć ewidentną celową manipulację w wypowiedzi szefowej CDC
albo naszych lokalnych opłaconych
I wiesz kolego, nie pisz mi tu, że wiedziałeś coś przed pandemią, bo wychodzi na to, że po pandemii wiesz mniej. Daj sobie spokój, Tobie się wydaje, że wiesz,
po pandemii wiem że ludzie uwierzą w każdą bzdurę napisaną w nature lub science a potem zajadle walczą z ludźmi którzy im mówią że wierzyli w kłamstwa :)
jak wychodziły pierwsze badania zajebistej skuteczności szczepionek to tłumaczyłem lemingom że badania są robione 3 tygodnie po drugiej dawce ale potem odporność będzie spadać bo tak działa układ odpornościowy... lemingi wtedy nie wierzyły tylko brandzlowały się że jest 95% skuteczności.
serio