Wpis z mikrobloga

Siema Mirki, mam pytanko do posiadaczy steam decka. Warto kupić? Posiadam laptopa z rtx2060, ps4 pro, ale chciałbym sobie pograć na chillku na kanapie/w łóżku, a z laptopem komfort mocno spada jak trzymam na kolanach i praktycznie nie mam jak zmienić pozycji, a na ps4 powoli tytuły się wyczerpują. Macie więcej ochoty do grania jak dostaliście maszynkę? Co do zabawy z ustawieniami to się nie martwię, kiedyś posiadałem zloma i miałem dużo zabawy żeby wszystko dobrze poustawiać żeby w coś zagrać. Możecie wypisać plusy i minusy jakie widzicie? I czy oplaca się robić ze steam decka maszyny do emulacji? Czy wystarczyłby laptop plus telewizor np? Ustawienia graficzne na high raczej mnie nie interesują bo wychowany jestem na low detalach w grach i w sumie nie widzę różnicy dużej jak odpalam coś z ps4 na laptopie na ultra ustawieniach. Dzięki Mirki z góry za odp :)
#steamdeck
  • 10
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@ved-: w moim przypadku steam deck to totalny game changer. Jak cały dzień pracuje przy komputerze to nie mam ochoty na nim grać po pracy. A tak to pogram chwilę na kanapie czy gdziekolwiek, wyłączam decka i jak znowu znajdę chwilę to odpalam i od razu mogę grać.
  • Odpowiedz
@ved-: zależy czego emulacji. Jesli zadowoli Cie nes, snes i tego typu podstawowe rzeczy to lepiej kup psp. Na decku śmiga mi wszystko az do ps3 z czego jedynie god of war 3 zamula
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@ved-: szczerze to jest zajebisty do grania w łóżku ale i idzie całkiem komfortowo leżeć i grać. Oglądanie seriali też wchodzi w grę w razie czego bo ekran 7 cali w proporcji 16:10 nawet daje radę. Co do wydajności to na 800p nawet niska jakość nie kłuje po oczach. Z niektórymi grami trzeba się pobawić wersją Protona zwykle w necie jest info i zmienić sterowanie (tu spoko funkcja czyli jest
  • Odpowiedz
Jeśli lubisz indyki to git, jeśli 30 fpsow Ci nie przeszkadza to nawet do AAA gier najnowszych się nada.

Ja indyków nie lubię, a 30 klatek to dla mnie o 30 za mało do znośnej gry wiec jest dla mnie to urządzenie totalnie bezużyteczne.
  • Odpowiedz
@ved- @PiotrasSNK U mnie w sumie podobna rozkmina. Jest PS5 i komp, który jeszcze daje radę z nowościami, więc grać mam w co i na czym. Jednak Deck kusi. Najbardziej pod kątem grania w łóżku, bo podobnie, po dniu roboczym się przed monitorem więcej nie chce siedzieć. Mam nadzieję zwalczać tak steamową kupkę wstydu, no i zrobić sobie z SD kombajn do emulacji. Po głowie chodził mi też Xbox, ale
  • Odpowiedz
@Frantik_DarkMoon: Powiem Ci, że u mnie sytuacja wygląda identycznie :D. No nic najwyżej zrobię sobie prezent na święta xD. Tylko jeszcze musze pomyśleć którą wersję wybrać 64/256/512
  • Odpowiedz
@ved- Co do wersji, moim zdaniem, jeśli nie boisz się rozkręcać, to bierz 64 i wymień dysk na większy. Kilka stówek w kieszeni. Jeśli wolisz nie grzebać, bierz 256 i do tego jakąś szybką kartę pamięci 512GB/1TB, według potrzeb. Wersja 512, IMO, jest zupełnie nieopłacalna
  • Odpowiedz
@Frantik_DarkMoon: wolę nie grzebać w bebechach, znając moje szczęście coś się spierdzieli :D. Więc w sumie zostaje 256gb/512gb, trafiłem na film https://youtu.be/X_9bMdWC50U gdzie pokazują różnice między ekranem antiglare i zwykłym. W tym teście w sumie 256gb wypada lepiej, bardziej wyrazisty ekran się wydaje, a i tak nie planuje korzystać ze steam decka na zewnątrz zbytnio, a jak gram to nie mam żadnej lampki za sobą, więc chyba będzie git. Jak
  • Odpowiedz
@JeszczeZyje: czytałem, że dla wersji 64gb szybko zużywa się pamięć wewnętrzna przy instalowaniu większych gier, 10% wagi gry ląduje jako shader cache czy coś takiego na pamięci wewnętrznej, i po odinstalowaniu gry trzeba się bawić jeszcze z dodatkowym czyszczeniem. Ja jestem trochę wygodnicki i nie chce się w to bawić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz