Wpis z mikrobloga

wybieram się jutro na #szosa na Przełęcz Karkonoską - myślę, stricte o tym segmencie.
A może macie jakiś inny fragment który warto zrobić?
Niestety będę miał mało czasu, aby robić dużo dłuższe wycieczki.

Plan jest zatrzymać się gdzieś w Podgórzynie i pojechać do góry i na dół - ambitna trasa, ale nie mam czasu aby jakoś więcej, a też nie wiem co więcej warto objechać.
Polecicie coś więcej?

#rower
  • 23
  • Odpowiedz
@jagodowy_krol: możesz zjechać na czeską stronę do spindlerovego mlyna, piękne serpentyny. Zjazd po polskiej stronie jest tragiczny i mam nadzieję że masz chociaż tarczówki ( ͡º ͜ʖ͡º) zjeżdzając z przełęczy możesz odbić w prawo na Borowice
  • Odpowiedz
@jagodowy_krol: powiadają, że to najtrudniejszy szosowy podjazd w Polsce. Są strome fragmenty, momentami mocno dziurawy asfalt, ale spokojnie do podjechania na szosie. Praktycznie cała droga w lesie, jedynie na samym szczycie całkiem fajny widoczek i jakieś schroniska gdzie można coś wypić/zjeść. Zjazd raczej nie należy do najprzyjemniejszych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@jagodowy_krol: ja jechałem tylko do góry i wracałem na czeską stronę. Ale jak zjechałem z Modrego Sedla do Pecu na szczękowych hamulcach to i z Karkonoskiej dasz radę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jagodowy_krol: ja się kilka razy zatrzymywałem na zjeździe, obręcze bardzo się grzeją, nawierzchnia fatalna i szybko nabiera się szybkości. Bałem się o przegrzanie obręczy.
  • Odpowiedz
@jagodowy_krol: O tej porze może tam turbo mocno pizgać więc bądź na to przygotowany. Poza tym na szczękach i karbonie bym się tam nie pchał - mi by było szkoda sprzętu. Zależy ile ważysz ale tarcze przy 93km dostały mocno w #!$%@? podczas "zjazdu" (20km/h max).

Ogólnie to ten podjazd z Przesieki jest świetny, ale tylko do połowy bo regularny, dobry asfalt i mały ruch. Jeżeli będziesz jechał karkonoska to nie
  • Odpowiedz
@jagodowy_krol: niby jeden z trudniejszych, ale realnie nic strasznego, w tamtym roku dwa razy podjechałem pod rząd. Jak chcesz atakować podjazd warto rozgrzać sie gdzieś wczesniej , a na zjezdzie uważać bardzo i robic przerwy na schładzanie obręczy. Ja zjechalem dwa razy i wiem, ze kolejny raz jak tam będę to wracam przez Czechy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ma kilka stromszych fragmentow, ale zaden nie jest jakoś
  • Odpowiedz
@PanJanuszTrzeci: @dundy123: @FriPuc: @dablju_: nie wiem czy plan już się nie zmienił. Bo mam wątpliwości czy dam radę jutro tam podjechać. To jest +160km i +3h jazdy autem do miejsca docelowego, aby tylko tam wjechać i zjechać. Bezsensu trochę.
Może innym razem będę bliżej, może będę miał więcej czasu to wtedy bym poleciał na "drugą stronę" i zobaczę jak się tam jeździ.
  • Odpowiedz
nie zrażaj się po pierwszych 500m - później TROSZKĘ odpuści.


@PanJanuszTrzeci: jeśli ustawię się "na starcie", to później już nie ma znaczenia - jadę. Tak było kilka razy, że pogoda nie napawała, ale jak się już ubrałem i wyszedłem i nawet 200m od domu zaczęło padać - no pech już wyszedłem.
Tam jestem nastawiony, że może być ciężko. Ale bezsensu jest jechać tylko na tą jedną górę i zjechać z góry...fajnie
  • Odpowiedz
@jagodowy_krol: dla mnie 60-70 czy więcej to też nie problem. Tam problemem jest ilość dziur o srednicy 1m i glebokosci 10cm. Jak sie #!$%@? przy 60km/h to sam wiesz co bedzie, a sa fragmenty gdzie na 1m2 przypada 0.95m2 dziur i to sprawia problem na zjezdzie., nie stromizna czy prędkość, a ilość, gęstość i wielkość dziur. I by bylo bezpiecznie zjezdzasz 30km/h na zacisnietych hamulcach.
  • Odpowiedz
@Im_from_alaska: po prostu naczytalem sie nie wiadomo ile, jakie to trudne, ze ludzie schodza w trakcie itd i jechalem spokojnie. Spodziewałem sie mega trudnego podjazdu. Jasne jest trudny, ale do wyjechania na luzie. Na tyle na luzie, ze po pierwszym podjezdzie zapoznawczym zjechałem i wjechalem jeszcze raz mocniejszym tempem by bylo trudniej. Ale próg minimalnego tempa nie jest wcale taki olbrzymi. Jasne trzeba bylo pare razy na krotkich ściankach cisnac bardzo
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@jagodowy_krol: reszta ma rację - myślę, że do końca nie zdajesz sobie sprawy z jakości asfaltu na głównym odcinku PK. Przy takim nachyleniu to nie jest kwestia komfortu tylko realnie bezpieczeństwa.
Ja zjeżdżałem z szczękami, dało radę, ale to była mniej jazda a bardziej zmiana lokalizacji - ani to przyjemne, ani bezpieczne.
Po drugiej stronie granicy są świetne widoki (Spindlerovy, Cerny Dul, Temny Dul i Okraj).
  • Odpowiedz
@Hipodups: @AbaddonLincoln: A pytam bo równo ze mną wjeżdzał chłop - nauczyciel WFu który 2 lata nie był na rowerze i wjechał równo ze mną będąc mniej zmęczonym. Różnica polegała na tym że ja miałem 36/26 a on nie wiem - ale na MTBku miał spokojnie 32/30. Na takim przełożeniu to mógłbym wjeżdżać i 10 razy, żeby na szosie i jakimś konkretnym przełożeniu utrzymać przynajmniej 60 RPM to trzeba się
  • Odpowiedz