Wpis z mikrobloga

Często jak mam jakiś problem z zakupionym produktem z zagranicy, zaskakuje mnie poziom hojności w porównaniu do firm w Polsce.

Kupiłeś nasz mikrofon do portu 3.5 mm, ale masz słyszalne trzaski w słuchawkach przy wpiętym mikrofonie, z winy producenta twojego laptopa (beznadziejna izolacja przewodów)? Bez obaw, wyślemy ci nasz adapter USB za friko, akurat mamy jeden w naszym magazynie w Czechach.

Bluza z własnym nadrukiem, którą zamówiłeś, ma plamkę na nadruku? Zatrzymaj ją, niebawem wyślemy nową.

Lewa słuchawka w drogich słuchawkach zaczęła ciszej grać kilka miesięcy po zakupie, zgłosiłeś zwrot produktu, odesłałeś, a paczka gdzieś się zawieruszyła po drodze? E tam, łap zwrot pieniędzy.

Jedna z tych firm powyżej nawet daje 5% rabatu na kolejne zamówienie, jak po kontakcie z obsługą ocenisz konsultanta.

Natomiast w Polsce gdy mam problem z produktem, to muszę go najpierw odesłać (często na swój koszt), a następnie pilnować, czy przypadkiem mojej reklamacji z tytułu rękojmi nie próbują obrócić w reklamację z tytułu gwarancji ech..

#polska #przemyslenia #zagranico
Kliko - Często jak mam jakiś problem z zakupionym produktem z zagranicy, zaskakuje mn...

źródło: comment_1666700469wAi6BV06oUKnzqkKGJA1nq.jpg

Pobierz
  • 4
@Kliko: Wszystko kwestia skali. Pare lat temu jakiś sklep zrobił w Polsce promocje jak na całym świecie. Skończyło się tym, ze ludzie rano wykupili wszystko i później sprzedawali to w internecie.
Ogólnie w Polsce nie opłaca się być uczciwym sprzedawcom, bo zbyt dużo ludzi to wykorzystuje. W Niemczech do 3 dni możesz iść na chorobowe bez zwolnienia. Ot dzwonisz, ze się zle czujesz. Wyobrażasz to sobie w Polsce?
W Niemczech do 3 dni możesz iść na chorobowe bez zwolnienia. Ot dzwonisz, ze się zle czujesz. Wyobrażasz to sobie w Polsce?


@miki4ever: Ale przykładów anegdotycznych nie przekładałbym na ogół. Owszem, są firmy w Niemczech które mają taką politykę, ale nie jest to żaden standard.