Wpis z mikrobloga

We wrześniu 1989 roku południowoafrykański nurek, Gerjo van Niekerk, przeżył bliskie spotkanie z żarłaczem białym, a poniższa blizna miała być pamiątką z tego incydentu. Jak sam przyznał, była to sytuacja, która zdarza się "raz na milion przypadków". Zaledwie dwa miesiące po tym wydarzeniu mężczyzna zniknął. Kilka dni później znaleziono go, a właściwie to, co z niego pozostało, czyli kawałek nogi ze śladami ugryzień pasującymi do zębów rekina.

#cozahistoria #niesamowitahistoria #necrobook
Loskamilos1 - We wrześniu 1989 roku południowoafrykański nurek, Gerjo van Niekerk, pr...

źródło: comment_1666652839bMx4NUQIYwe8wRiL7QOnd9.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz