@magnes125 pamiętam jak na wycieczce szkolnej, jednej z 3 dłuższych na jakich byłem, nauczyciele mówili żeby wziąć kartę TP (wtedy już karty były ale jeszcze z paskiem magnetycznym) żeby móc zadzwonić do rodziców.
Wziąłem, zadzwoniłem do domu, ale o czym ja miałem z nimi rozmawiać jak oni nie potrafili gadać ze swoim dzieckiem.
@magnes125: To uczucie, gdy na koloniach leciało się do burki zadzwonić do domu i miało się przygotowany tekst żeby go szybko powiedzieć bo impulsy lecą ;d
@Popularny_mis: Tak ostatnio sobie właśnie przypominałam czasy budek telefonicznych. Tego jak specjalnie wychodziło się z lasu na obozach/koloniach, żeby zadzwonić. Często dzwoniło się dla samego dzwonienia, ale już nie po to, żeby o czymś porozmawiać. Robiłam podobnie jak już miałam internet w domu, ale wszyscy chodzili do kafejek, to ja też xD
#lublin
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@przemek-: To się zgadza.
@acropora: Pewnie za najbliższą oborą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeszcze powłóczę nogami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Wziąłem, zadzwoniłem do domu, ale o czym ja miałem z nimi rozmawiać jak oni nie potrafili gadać ze swoim dzieckiem.
Komentarz usunięty przez autora
@ejenes: No mamy zią, mamy. Już nie mogłam tego dłużej ukrywać ( ͡° ͜ʖ ͡°)