Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ostatnio zdałem sobie sprawę z tego jak musi się czuć przeciętna kobieta, do której podbijają jakieś patusy, menele, sebiksy, nieatrakcyjni, śmierdzący, zaniedbani faceci itd.

Pierwszy i mam nadzieję. że ostatni raz w życiu zaczęła ze mną flirtować na żywo i przez messengera kobieta, którą nie jestem zainteresowany. Dobra, nie będę oszczędzał słów - jest naprawdę gruba i totalnie nieatrakcyjna również z twarzy i figury. Jeśli komuś by się spodobała to chyba jakimś fetyszystom. W każdym razie jak ona zaczęła ze mną flirtować i sugerować mi różne rzeczy to mnie zamurowało. Ogólnie kobiety aż tak bardzo same nie wychodzą z inicjatywą, więc jakby była ładna to też byłbym podejrzliwy, ale w takim wypadku jak ten to już w ogóle cringe jak #!$%@?. Dosłownie nie wiem jak na coś takiego zareagować. Jestem raczej dość miły w kontaktach na żywo, więc zawsze zależy mi na jak najbardziej delikatnym przekazaniu, że nie jestem zainteresowany. Ale chyba robię to na tyle delikatnie, że nie dociera do niej i mam problem. To znaczy dosłownie boję się reakcji po napisaniu let’s just be friends. No nie chce od razu sugerować, że wszystkie kobiety są jakieś mściwe i agresywne po odmowie, ale powiedzmy że mamy wielu wspólnych znajomych i nie jest to wygodna sytuacja.

Wyobraźcie sobie, że atrakcyjne kobiety mają tak, że wszyscy do nich podbijają i na coś od nich liczą i one też się czasem boją reakcji co będzie przy odmowie i też je łapie niesamowity cringe. Jak wy różowe sobie z tym radzicie na co dzień?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #634f16315debf7291e792600
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: nie radzimy, albo radzimy jak potrafimy;)

Ja też mam zawsze w takiej sytuacji podobne odczucia - zdecydowanie nie chcę tego podrywania i wolałabym, żeby to się nie wydarzyło lub przynajmniej nie ciągnęło dalej, ale bardzo nie chcę też komuś sprawić przykrości. Moim rozwiązaniem jest asertywność i mentalne nastawienie, że to normalna sytuacja w relacjach międzyludzkich i nikt tu nie ma złych intencji. Jeśli jakiś mężczyzna zagaduje mnie na ulicy, to