Wpis z mikrobloga

W tym wszystkim należy chyba wypunktować jedną ciekawą rzecz.. nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę, ale MartaCyganka w ostatnim odcinku sączyła w knajpie kieliszek wina. Na tagu ani w komentarzach na fb ani słowa o tym, zero komentarza o alkoholizmie albo pociągu do trunków. Sytuacja spotkała się z totalnym niezauważeniem ze strony komentujących.
I tu właśnie pies pogrzebany, od początkowych odcinków MamaRysiowa jest książkowym przykładem patusko-karyny. Z każdym odcinkiem dochodzi kolejna etykietka. Zaczęło się od papierosów, obscenicznych tatuaży, samotnego rodzicielstwa i FASowej mimiki twarzy. Potem doszedł prymitywny ubiór, bylejakość a z kolejnymi odcinkami przeszliśmy do scen zgrozy skacowanej, niezadbanej kobiety a z przecieków wynika, że w kolejnym odcinku obrazu dopełnią browary. Niektórzy podkreślają, że potrafi momentami sensownie się wypowiedzieć i ocenić sytuację, ale kurcze no dla odbiorców już trochę too much, zbyt wiele tych pato-przymiotów.

#slubodpierwszegowejrzenia
  • 1
  • Odpowiedz
@Natalyaaa: Mając dziecko i zgłaszając się do tego programu, liczyła się ze będzie oceniana. To tylko pokazuje jak samotne matki są z góry oceniane. Ale te pety… discopolowiec w rozmowie zarzuca jej ze pali za często, ze co 15 minut nawet. To już przesada. I tym piwkiem w górach trz sobie zaszkodziła. Montażysta pewnie robi to celowo - dla dram i komentarzy na pudełku czy tu…
  • Odpowiedz