Wpis z mikrobloga

Oglądam sobie właśnie odcinek i tak mi się Dawida szkoda zrobiło jak mówił na tej setc że Anastazji obojętne z kim jest. To chyba dobry chłopak jednak, wydawał mi się ka początku jakiś podejrzany, ale po tym pokazie wrażliwości zmieniam zdanie. Szkoda chłopaka, niech się sparuje z kimś innym serio, bo Anastazja niestety widać że ma go gdzieś, ona sama już tego nawet nie ukrywa. Mam wrażenie że ona powinna mu jasno powiedzieć żeby jej nie wybierał i odpaść, bo chłopaka rani, a on widać że jeszcze ma jakieś nadzieje co do niej
#hotelparadise
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Komarczyk: ja też go polubiłam ale nie szkoda mi go on jest jakiś zaślepiony i ciągnie do niej jak ćma do ognia, trochę załosne są te jego zabiegi widząc jak bardzo ona ma na niego wyrąbane o jasno mu to komunikuje
  • Odpowiedz
@Lolek1011: do pewnego momentu uważałam to za żałosne, zwłaszcza jak pokazywali ta ich "randkę" w sypialni z jakimiś świeczkami i owockami, ale na tej setce dzisiejszej zaczęłam współczuć. Włączył mi się jakoś instynkt macierzyński bo wyglądał jakby miał się zaraz rozplakac tam...
Nie wiem jakim typem jest Dawid, może musi usłyszec coś brutalniejszego i ucinajacego wszelkie nadzieje niż "widzę tu tylko przyjaźń" bo się będzie starał i starał.
  • Odpowiedz
@Komarczyk: Problem w tym że on chyba nie przyjmuje do wiadomości tego co mówi mu Anastazja. Na lajwach żaliła się Monice że on wszystko chce wyjaśniać i jak ostatnio coś mu powiedziała to siedzieli z 1,5h bo on ją maglował, dopytywał i drążył temat.
Chciał wyzwanie i niestety mu nie podołał.
  • Odpowiedz
@Dewasta: a to możliwe, lajwow nie oglądam więc moje przemyślenia były tylko po tym co w odcinku pokazują. Jeśli się zamyka na inne kobirty bo się uparł na Anastazję to sam sobie winny
  • Odpowiedz
@Komarczyk: gość jest tępy jak but, przecież ona od początku mu komunikowała że to relacja co najwyżej przyjacielska, jak jest głupi to niech cierpi. Zamiast za nią latać to powinien atakować nowe, bo Marek nie wydaje się być trudną konkurencją.
  • Odpowiedz
@Komarczyk: Dziękuję za współczucie. To opowiem trochę z mojej strony, cześć widać też na live...
Jak tylko wszedłem do programu, mogłem sparować się z Karmą która była mną zainteresowana i mieć spokojne kapcie, "iść przez grę". Moje ambicje jednak są zupełnie inne, potrzebuję jakiś cel, a w połączeniu z moją empatią i troską - zaciekawiła mnie Anastazja.
Po pierwsze - czuła się średnio w programie ze względu na to że odpadł Igor, po drugie - sytuacja w kraju, gdzie wyjeżdżała to wszystko się zaczęło i serio bardzo mocno to na nią wpływało i tego nie pokazują w żaden sposób.
Widząc ją, bardzo chciałem ją odkryć, bo czułem że jest bardzo dobrą osobą w środku, nadal tak uważam... było to faktycznie wyzwanie i choć wiele osób pisze/myśli że jestem tępy, czy się zakochałem to nie w tym rzecz. Zwyczajnie, a może i nie zwyczajnie bo świat dziś kieruje się dziwnymi zasadami... chciałem być dla niej wsparciem, chciałem by dzięki mnie mogła poczuć się tam choć trochę lepiej, aby mogła korzystać i mieć przyjaciela. Tak, ustaliliśmy otwarcie i wprost że to tylko przyjaźń, szczególnie gdy praktycznie codziennie chodziła i wspominała o Igorze.
Na live jeśli oglądasz widać i mówiłem nie raz podkreślając - dla mnie też to tylko przyjaźń, nie licząc na nic więcej. Tylko w przyjaźni również uważam, że druga osoba powinna czuć się potrzebna, ważna, doceniana.
Po dłuższym czasie, gdzie podchodziłem, zagadywałem, rozbawiałem, ale i też dawałem jej swobodę... (jak zobaczycie odcinki, live, to jestem w tle w wielu sytuacjach z innymi osobami niż ona więc wcale się tak do niej nie przykleiłem i nie naciskałem) usłyszeć, że troska, opieka, empatia nie ma dla kogoś żadnego znaczenia, że nie ma znaczenia z kim jest w parze, to jednak takie przykre, nawet
  • Odpowiedz
@Dewasta: Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć jaki jest dominujący.
Słowa, bo rozmowa między ludźmi jest najważniejsza. Wyjaśnianie sobie pragnień, oczekiwań, nieporozumień. Rozmowa wsparcia, czy choćby zainteresowania się drugą osobą, długo by pisać.
Dotyk, gdy druga osoba tego potrzebuje tj. wyrażenie emocji, wsparcie przytuleniem w trudnych chwilach, okazywanie uczuć.
Drobne przysługi zawsze są mile widziane jako wykazanie zainteresowania, drobne, ale znaczące gesty pokazujące troskę, czy chęć sprawienia by druga osoba poczuła się ważna, potrzebna.
Prezenty chyba najmniej dominujące w moim wypadku, stawiam raczej na inne wartości niż te materialne, oczywiście jeśli mowa o prezentach poza okolicznościowymi. Święta, urodziny itd, prezenty jak najbardziej na tak :) najlepiej te potrzebne, wyjątkowe, które później przywołują wspomnienia z daną osobą.
Wspólne spędzanie czasu samo w sobie jest nijakie, wszystko zależy od tego jak wygląda to spędzanie czasu. Chyba najważniejsze jest to, z kim się jest, jak się z tą osobą czujesz obok, a nie co robicie i ile tego robicie. Balans... spędzanie czasu na tyle że jest to czas wyjątkowy i szczęśliwy, jednocześnie
  • Odpowiedz
@kevcior: dzięki za fajne wyjaśnienie, teraz bardziej rozumiem Twoja motywację. I masz rację, nawet przyjaźń musi być budowana "symetrycznie" przez obie strony, bo jak tylko jedna strona się stara to nic z tego nie będzie. Takie życie, z niektórymi relacji nie zbudujesz, nie wiem co Anastazja kierowało, może zupełnie inne temperamenty... Niezrozumienie na poziomie intencji, Twoje były dobre, ja to z jakiegoś powodu przytlaczalo, no bywa i tak. Może to
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kevcior: przyjemnie się czytało, nie mam powodu żeby ci nie wierzyć więc przyjmuję to za pewnik. Szkoda, że wasze oczekiwania się rozjechały.
  • Odpowiedz
@Komarczyk: To zajrzyj proszę tutaj https://mk-pl.github.io/5-jezykow-milosci/
To co działo się między wami w hotelu trochę mi przypominało przypadek gdy dwie osoby mówią różnym językiem miłości np jedna strona oczekuje i potrzebuje bliskości fizycznej (niekoniecznie seksualnej) a druga miłosnych wyznań, albo jedna strona zasypuje drugą prezentami a druga oczekuje i potrzebuje spędzania wspólnie czasu - to takie ogólnikowe przykłady. Zazwyczaj jak są takie różnice u partnerów to szuka się punktów wspólnych
  • Odpowiedz
@kevcior: hej, to piękne i bardzo szlachetne co robiłeś. jednak musisz pamiętać, że nie każdy tego chce dla siebie. choćbyś miał najpiękniejsze intencje - jeśli przekraczasz granice drugiej osoby, cokolwiek robisz przestaje być spoko. Anastazja komunikowała, że nie chce - może dla niej wasza przyjaźń miała wyglądać tak, że jesteście razem lecz obok siebie. Może nie miała w ogóle ochoty rozmawiać w hotelu o uczuciach nt wojny w jej kraju.
  • Odpowiedz
@margorgol: nie znałem jej przed programem, napisałem tylko że czułem i wiedziałem jaką jest od środka, bo dało się to odczuć, poznać.
Właśnie to co piszesz też kwestia tego jak zostało pokazane w tv, nie jest tak że nie chciała i nie potrzebowała :)
To co mówiła, że nie chce ze mną gadać i że męczy ją rozmowa ze mną dotyczyła jednej która była trochę wałkowana długo i niepotrzebne
  • Odpowiedz