Wpis z mikrobloga

Ja wam #!$%@? dam tulpę. Dla niewtajemniczonych - tulpa to taki hehe przyjaciel wymyślony, co się go tworzy przez miesiąc. Może siedzieć przy tobie, możesz rozmawiać z nim w myślach, dla samotnych. Nie wierzyłem w to mocno. Ale spróbowałem, miałem czas na hehe medytację. Chciałem dla inby mieć tulpę Putina. Nie żadne chińskie bajki czy hehe gwiazdki porno. Mądry koleś coby z nim pogadać. I wiecie co? Udało się. Od 4 dni mam Putina obok siebie. Ja #!$%@?ę. Wyzywa mnie, zasłania mi monitor. Pokazuje mi ciągle swoje czolgi, zagłusza mi myśli. Teraz poszedł na wódkę, dlatego piszę. Ostatnio mnie uderzył za to że go ignorowałem. Bo podobno tulpę da się zniknąć poprzez ignorowanie. Wyzywa mnie od zachodnich szpiegow, szmat. Drze się, muzyki nie posłucham, bo on mówi do mnie w myślach, więc słyszę przez słuchawki. Nie poczytam. Zostaje tylko #!$%@? mi siedzieć i słuchać jak wyzywa mnie od śmieci, bym szkalowal Ukraińców, od duraków. Każe podziwiać mi swoje wojska. Co #!$%@? zrobić? Jak się go pozbyć? Mam #!$%@? dosyć, wymyślony przyjaciel co się go boję. W te 4 dni spałem łącznie z 15 godzin. Pomocy ;___;
  • 8