Wpis z mikrobloga

#inflacja #gielda #waluty

Mireczki słuchajcie jaka akcja. Ostatnio wpadło mi trochę więcej grosza (dodatek węglowy, zasiłek i moja babcia ma dostać 14 emeryturę to trochę sypnęła) postanowiłem pojechać na mały wypad do Hiszpanii. Wiadomo Hiszpania jest w strefie euro to warto kupić trochę żeby mieć na jakieś tam wydatki. Zachodzę do kantorka u siebie na rynku i mówię, że chcę kupić większą ilość (koło 150e) i czy jakiś rabat (wiadomo warto się potargować ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Gość trochę niechętnie o tym rabacie i mi wyliczył po kursie jakoś 4,86PLN za 1e. Ja w szoku i mówię, że coś mu się pomyliło bo Jarosław Kaczyński mówił, że euro warte jest maksymalnie 3 PLN.
Gość na mnie patrzy, potem odwraca głowę i patrzy na godło Polski wiszące za nim i mówi, że mam rację i trochę mu głupio, że tak chciał mnie naciągnąć.
Mówię, że rozumiem ciężkie czasy bo putinflacja każdy chce coś tam zarobić. Dobiliśmy targu, stanęło 3,5 PLN za 1e bo warto wspierać rodzinne biznesy, na koniec jeszcze pokrzyczeliśmy śmierć wrogom ojczyzny i wyszedłem zadowolony, wyjeżdżam w poniedziałek.

  • 4
  • Odpowiedz