Wpis z mikrobloga

Obejrzalem sobie casino star. Zenada? Cringe? Royal Division? O zesz ku ja pie. Prowadzacy, ktorzy sa tacy wyszczekani w necie, piernicza te swoje wywody, tutaj wypadli tragicznie. Zarowno jeden jak i drugi, po prostu nie nadaja sie do tego. Te chwile ciszy, wymieszane ze smiechem Dubiela, plus to, co gadal meduza... Gosc bardziej odklejony od Stiflera. Jedynie Kasjo dodawal jakiegos kolorytu temu zbiegowisku. A i zabawnie sie ogladalo, jak mlekolak sie gotuje na kazda wspominke o tym, ze jest żelkiem do bicia.
Szalony ratlerek zawsze byl bezbekiem, a tejkfan jedynie potrafi sie splakac. Typ, ktory wszystkich obraza od najgorszych, wzburza sie, gdy ktos mu wspomni o dziecku (nie bylo mowy o ktorym). Najlepsze jednak bylo, jak omal nie uciekl ze studia, jak uslyszal, ze jest lamusem.
Ogolnie beka z tych wszystkich pionkow od mlekolaka. Krzykacze, ktorych pozniej wyjasnia zycie, a nawet Maja Stasko. ;-)

#famemma